PORTUGAL 2014 - Dzień 34
Sobota, 16 sierpnia 2014
Słowo się rzekło. Rano zostawiamy namiot i idziemy na śniadanie do Profesora Ekonomii. Po pysznym posiłku robimy pamiątkowe foto, ślicznie dziękujemy i jeszcze dostajemy spory zapas musli na drogę. Gdy wracamy spakować resztę rzeczy, podchodzi do nas babeczka z drugiego domu i daje kawę w słoiku ;d Tak więc nie potrafiąc opędzić się przed gościną, ruszamy dopiero o 10:30. Na szczęście jesteśmy najedzeni, więc 40 km do Gijon robimy na raz, mimo iż oczywiście ciągle jest masa pagórków po drodze. Gijon zaskoczyło nas zdecydowanie na plus! Już zjeżdżając do miasta zauważyliśmy w oddali piękną, wielką budowlę. Okazało się, że to Uniwersytet Laboral. Szczerze mówiąc podobało mi się tam bardziej niż w przereklamowanym Carcassonne, a przecież o Gijon przed wyjazdem mało co wiedziałem. Zwiedziliśmy sobie cały kompleks na ile to było możliwe i po przerwie ruszyliśmy do centrum. Po drodze widzieliśmy stadion Sportingu Gijon, a następnie dotarliśmy do fajnej plaży. Całe nabrzeże wyglądało jak w USA. Wysokie budynki, jedna ulica i zaraz szeroka plaża. Pokręciliśmy się chwilę po centrum i trzeba było żegnać się z północną Hiszpanią, gdyż teraz odbijaliśmy w głąb lądu do Oviedo. Robi się ciepło. Do Oviedo jedziemy wzdłuż autostrady cały czas po górkach. Jesteśmy głodni, a rano Profesor powiedział nam, że w centrum Oviedo jest stołówka, gdzie można najeść się do syta za symboliczną opłatą. Wyszło na to, że narobiliśmy sobie smaka, a stołówka z racji soboty była zamknięta. To było zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe. Za to miasto zrobiło na nas bardzo dobre wrażenie. Słyszeliśmy, że Oviedo jest piękne i faktycznie jest. Po dogłębnym zwiedzaniu kupujemy pamiątki i szukamy marketu na wylocie. Udaje się zrobić zakupy na 2 dni, gdyż jutro musimy przejechać przez "dzikie" góry, gdzie o sklep może być ciężko. Robimy jeszcze trochę kilometrów i na nocleg lądujemy za miejscowością Grado. Miejsce do spania znajdujemy u Hiszpanów na posesji, gdzie jest 10 osób. Pachnie grillem i po cichu liczymy na jakąś kolacyjkę, ale okazało się że już po grillu i możemy spokojnie przystąpić do robienia makaronu ;P Od jutra ciśniemy już na Portugalię.

Śniadanie pierwsza klasa © completny

Z profesorem ekonomii © majorus

Czas się pakować © majorus

Panorama Gijon © completny

Universidad Laboral w Gijón - największy budynek w Hiszpanii © completny

Wnętrze eliptycznego budynku © completny

Universidad Laboral w Gijón © completny

Stadion Sportingu Gijon © completny

Plaża w Gijon © completny

Amerykański styl © completny

Widok na plażę z drugiej strony © completny

Amatorów kąpieli nadal niewielu © completny

Kościół przy Oceanie © completny

Rynek w Gijon © completny

Centrum miasta © completny

Kościół św. Wawrzyńca © completny

W drodze do Oviedo © completny

Piękna katedra w Oviedo © completny

Stare miasto © completny

Urząd miejski w Oviedo © completny

Jak we Włoszech © completny

Pomnik pisarza © completny

Powoli opuszczamy miasto © completny

Odbiliśmy w głąb lądu © completny

Poszukiwania noclegu © completny
***
Kategoria 2014 Portugal
Dane wycieczki:
Km: | 117.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:30 | km/h: | 18.00 | ||
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | 24.0 | Podjazdy: | 1500m | Rower: | Giant |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!