Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2012
Dystans całkowity: | 184.56 km (w terenie 27.20 km; 14.74%) |
Czas w ruchu: | 07:24 |
Średnia prędkość: | 17.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.00 km/h |
Suma podjazdów: | 470 m |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 16.78 km i 1h 03m |
Więcej statystyk |
Lornetka
Wtorek, 31 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Dzisiaj nie dość że poszedłem do szkoły dopiero na 3. lekcję to "odwołano" 2 ostatnie i w efekcie już o 12:35 byłem wolny. Podszedłem do mamy na chwilę, a potem już obiad w domu i dopiero przed 16 wyruszyłem na trening. Znowu bardzo zimno na dworze. Pojechałem Szosą Kępińską na budowę S8. Dzisiaj miałem ze sobą lornetkę, którą przywiozłem z Wrocławia. ZOOM x 15 więc coś tam widać. Właśnie dzięki niej dojrzałem psa pilnującego budowy. Latał nieuwiązany, ale jakoś mu umknąłem i popędziłem 150-200 m w dół nowym pasem. Tam też stanąłem i zacząłem obserwacje. Jakoś udało mi się wsadzić obiektyw aparatu do dziurki na oko w lornetce i zdjęcie wieży kościelnej jest. Przydałaby się stabilizacja obrazu, ale i tak lornetka to bardzo fajna sprawa. Zjechałem na dół pod pierwszy wiadukt i miałem odbić na Polną, ale zapędziłem się aż do Kolejowej. Dalej to już na ulicę Leśną. Zajrzałem na Pierwszy Staw w Parku i już jest bezpieczny. Widziałem garstkę młodzieży oraz jednego śmiałka na łyżwach. Pocinał aż mnie zazdrość brała. Lód jest fenomenalny, bo już wystarczająco gruby, ale też płaski jak stół. No cóż, obszedłem się smakiem i popędziłem dalej na Rynek i Stadion, ale zrezygnowałem z dalszego pedałowania, bo mróz był coraz silniejszy. I tak oto kończy się styczeń. W tymże miesiącu 11 razy siadałem na rowerze i wykręciłem 185 km. Do 200 trochę zabrakło, ale i tak jestem zadowolony. Za to luty będzie miesiącem prawdy, bo tak jak styczeń był łagodny nad wyraz, tak luty zacznie się cholernie zimno. Byle do przodu! Cau!
______________________________________________________________________

Widok przez lornetkę na wieżę kościelną (ok.3 km)© pape93

Park w Sycowie - idealna tafla na łyżwy...© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 10.79 | Km teren: | 2.10 | Czas: | 00:35 | km/h: | 18.50 | ||
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | -8.0 | Podjazdy: | 50m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Wypadek na Obwodnicy Sycowa!
Poniedziałek, 30 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Wróciłem ze szkoły z nastawieniem wyjechania choćby na te 10 km na rower. Zjadłem obiad i od razu skoczyłem do piwnicy po Toscanę. Założyłem tradycyjnie kominiarkę. Miałem przejechać przez Nowy Dwór i zjechać Obwodnicą Sycowa do Parku. Już miałem wychodzić - była godzina 15:00 - ale w radiu RMF FM podano że był dzisiaj wypadek na wysokości Sycowa i DK 8 jest na razie zablokowana. To tylko spowodowało, że pędziłem na złamanie karku jak najszybciej ku Obwodnicy. Okazało się że miałem wiatr w plecy, bo zaskakująco szybko tam dotarłem. Na skręcie do Sycowa ujrzałem Policję, która blokowała drogę okalającą Syców. Za mną jechała masa TIRów. Wjechałem na nowo budowany pas S8 i puściłem się w dół. Miałem tym razem pod wiatr, pod silny i LODOWATY! wiatr...Minąłem pierwszy wiadukt i ujrzałem ciężarówkę DAF oraz jakiś osobowy. Oba rozbite. Byłem na miejscu o 15:15, a wypadek miał miejsce o 13:20 podobno. Zrobiłem kilkanaście zdjęć i w końcu jeden z policjantów kazał mi jechać dalej. Do ronda na ul.Kolejowej miałem jakieś 600 m jeszcze, a wiatr cholernie zimny. Jakoś się doczłapałem. Na rondzie prawdziwa kawalkada samochodów i TIRów z przeróżnych zakątków Polski i Europy. Mimo chłodu postanowiłem poczekać tam 20 minut i przypatrywałem się jak za najmłodszych lat rejestracjom wozów. Dojrzałem osobówkę ze Słowacji, dwie ciężarówki z Rosji i mercedesa na estońskich blachach, w którym siedziała w roli pasażera śnieżno-biała młodziutka kobieta :) Zmarznięty ruszyłem w Park. Zrobiłem rundkę w te i w tamte po "spartolonej" kładce i czym prędzej do domu. Prawej dłoni już prawie nie czułem z zimna, bowiem musiałem jakoś robić zdjęcia. W dodatku dzisiaj założyłem oprócz kominiarki, okulary przeciwsłoneczne które bardzo rzucały się w oczy. Ludzie patrzyli jeszcze bardziej srogim i niepewnym wzrokiem ku mojej postaci. Zdjęcia są poniżej. A tak podsumowując to może być nawet -20'C jak dla mnie, ale niech będzie bezwietrznie, bo to strasznie potęguje zimno... Cau!
______________________________________________________________________

Wypadek na sycowskiej obwodnicy 30/01/2012© pape93

Karambol na wysokości Sycowa 30.01.2012© pape93

Groźny wypadek koło Sycowa 01/30/2012© pape93

Obwodnica Sycowa zablokowana na 3 godziny...© pape93

Mróz konkretnie chwycił :)© pape93

... i 90% osób patrzy jak na kosmitę ;D© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 10.78 | Km teren: | 1.20 | Czas: | 00:35 | km/h: | 18.48 | ||
Pr. maks.: | 33.50 | Temperatura: | -7.0 | Podjazdy: | 30m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Koniec ferii i Początek mrozów...
Sobota, 28 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Wróciwszy z Wrocławia postanowiłem dzisiaj znowu usiąść na rower. Załatwiłem sprawę z Sebą, a potem zajrzałem do parku. Kładka w jednym miejscu sprawia wrażenie zapadniętej, gdyż jest pokryta lodem. A jeśli chodzi o lód to jest jeszcze kruchy na stawach sycowskiego parku. Dobrze że zachowałem zdrowy rozsądek dzisiaj. Miło jednak posłuchać jak lodowa tafla pęka na 20-25 m wydając przy tym ciekawe dźwięki. Później zerknąłem na budowę S8. Trasa na Szosę Kępińską jest zamknięta od kilku dni, a sama budowa stanęła z powodu mrozów. Ferie się skończyły, a człowiek się czuje jakby dopiero tydzień wypoczywał. Ale chociaż teraz pogoda trochę "przypieprzyła" i będzie ciekawie w Polsce :) Cau!
______________________________________________________________________

Pierwszy Staw w sycowskim Parku© pape93

Lodowa kładka© pape93

Drugi Staw sycowskiego Parku© pape93

Mrozy zatrzymały budowę S8© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 11.53 | Km teren: | 3.11 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | -6.0 | Podjazdy: | 50m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Szlakiem nowo powstałych inwestycji...
Środa, 25 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Wczoraj odbyłem trening. Myślałem, że na tym skończy się moja przygoda z rowerem w ferie. Tymczasem środa zapowiadała się nudno, choć o 12:00 w necie dało się przeczytać, że w naszym bloku ktoś napadł na "Eurobank" i zwiał :D W ubiegłą niedzielę na Nowym Dworze jakiś koleś zabił żonę, bo nie zrobiła obiadu. Coraz bardziej dziwna robi się ta dzielnica, ale wracając do wątku rowerowego, to brat powiedział że będzie czekał na mecz Polaków z Niemcami o 16:00 w Piłkę Ręczną. Tym sposobem sam zachęcał mnie abym zrobił kilka kilometrów. Ruszyłem ku Stadionowi na Pilczycach. Ciągle coś grzebią dookoła. Podjechałem też na stację PKP Wrocław Stadion, która o dziwo jest już dostępna od początku grudnia :P Przystanek tramwajowy już też działa. Dalej Aleją Śląską skierowałem się w pobliże Mostu Rędzińskiego, aby zrobić dobre foto. Zajechałem aż pod samą Odrę. Dalej przejechałem przez całe Pilczyce i odbiłem na Kozanów. Tam przejechałem 3 km w terenie Groblą aż do Hali Orbita i Mostu Milenijnego. Czułem, że już trochę kilometrów nabiłem, ale miałem ochotę na więcej. Pojechałem na Osobowice i obok EC Wrocław dotarłem na Wyspę Słodową. Robiło się coraz zimniej, a ja byłem głodny. W domu tylko zupa toteż w Hali Targowej zjadłem schabowego za 6,80 zł. W Hali porządnie zagrzałem się, bo stopy miałem już mocno zmarznięte niestety. Dotarłem do Galerii i dalej już przez Rynek i Legnicką na Nowy Dwór. Wczoraj było słonecznie, a dzisiaj już brzydko i pochmurno, ale i tak nawet ciepło bo 2 stopnie na plusie. I tak ni stąd ni zowąd wyszło mi 30 km! Mógłbym jeździć po Wrocławiu - tutaj kilometry same się nabijają :) Cau!
______________________________________________________________________

Prace wokół Stadionu chyba nigdy się nie skończą :P© pape93

PKP Wrocław - Stadion© pape93

Kellys na tle Mostu Rędzińskiego© pape93

Uniwersytet Wrocławski© pape93

Ozdoby świąteczne mogliby już uporządkować...© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 29.84 | Km teren: | 3.02 | Czas: | 01:48 | km/h: | 16.58 | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 2.0 | Podjazdy: | 20m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Lekko marcowy Wrocław
Wtorek, 24 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Będąc już niemal tydzień we Wrocławiu na feriach zimowych poprosiłem brata o udostępnienie swojego Kellysa, bo ciągnęło mnie strasznie na rower. Oczywiście pozwolił, ale miałem wrócić "na czysto". Najpierw pojechałem tradycyjną trasą do pl.Świebodzkiego. Potem odbiłem na Plac Legionów, aby dalej dojechać pod budynek Dworca PKP. Ciągle coś tam grzebią obok. Dojechałem do Puławskiego, a tam kładą nowe szyny dla tramwajów. Ciężko było się tam przemieścić, ale umknąłem w boczną uliczkę i dalej w kierunku Mostu Grunwaldzkiego. Stamtąd wzdłuż Odry na Most Zwierzyniecki. Po drodze jeden koleś z Żagania karygodnie zaparkował swoje auto, ale kolega WrocNam już to skrzętnie wyłapał kilka dni temu także nie będę się powtarzał z fotką. Dalej to już podjechałem na Pergolę koło Hali Ludowej i zajrzałem jak tam lodowisko w tym roku. Trochę powiększyli i teraz ma dziwne wymiary jakieś 160x20m :P Wróciłem do drogi głównej i ulicą Marii Curie do Ronda Reagana. Tam z Uniwerków wychodziły tłumy studentów kończąc zajęcia toteż szybko umknąłem na tyły Galerii Dominikańskiej. Dalej przejechałem przez Rynek i zjechałem po tej zawsze niepewnej betonowej "kładce" na schodach na ulicy Świdnickiej. Dotarłem pod Sky Tower'a. Później znalazłem po małych problemach ulicę Spiską, a więc także lodowisko. Następnie wróciłem na ulicę Armii Krajowej i dalej na Hallera czyli Obwodnicę Śródmiejską Wrocławia. Minąłem "Borek" i 150 m dalej po prawej stronie zauważyłem górkę która zawsze mi gdzieś umykała i nigdy na niej nie byłem. Wjechałem na nią i rozciągnęła się przede mną piękna Panorama. Miałem dobry widok na stary Stadion Śląska oraz na Sky Tower w chmurach. Potem zjechałem z powrotem z tej górki jak wariat w dół ;) Dojechałem pod FAT, a potem już szybko przez Klecinę na Nowy Dwór, a i jeszcze zahaczywszy o Shella w celu lekkiego obmycia Kellysa. To był stosunkowo ładny dzień jak na zimę. 4 stopnie na plusie i jak słoneczko przygrzało to było całkiem przyjemnie i wiosennie. Potem jednak nadeszły chmury i zrobiło się jak w listopadzie. Pozytywna "wycieczka" po Wrocławiu. Chociaż raz dorwałem rower i się przejechałem, bo już myślałem, że całe ferie przejeżdżę autobusami MPK :P W owym dniu postarałem się zrobić coś dziwnego i policzyłem ilu po drodze zauważyłem lub mijałem rowerzystów tudzież rowerzystek. Przez niemal 30km naliczyłem...37 osób - i dużo i mało zarazem. Cau!
______________________________________________________________________

Ujęcie Sky Tower'a jak z zadymionej chińskiej metropolii© pape93

PKP Wrocław Główny nadal daleki od ukończenia...© pape93

Lodowisko przy Hali Ludowej© pape93

Czas goni nas, goni nas cały czas...© pape93

Sky Tower - najwyższy budynek (do dachu) w Polsce© pape93

Rzut oka na lodowisko przy ulicy Spiskiej© pape93

ul.Hallera z przejścia nadziemnego dla pieszych...© pape93

Widok z górki na Stary Stadion Śląska Wrocław© pape93

Wrocławski prawdziwy drapacz chmur...© pape93

Ceny rosną i rosną - w Rzymie już 8,5 zł/litr :D© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 29.12 | Km teren: | 1.30 | Czas: | 01:46 | km/h: | 16.48 | ||
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | 4.0 | Podjazdy: | 30m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
zmiana roweru = zmiana nastawienia
Wtorek, 17 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Dzisiaj dość późno zebrałem się do jazdy. Dochodziła już 16 po południu, a ja dopiero schodziłem do piwnicy po rower. I tutaj się wkurzyłem. Tata chyba zobaczył jak wczoraj "uświniłem" błotem pośniegowym jego rower i mi go zapiął. Oczywiście kluczyk też został w jego rękach :/ Miałem dylemat. Już miałem brać GIANTa, ale w ostatniej chwili zdecydowałem się na Toscane. Co prawda oponki są w tym rowerze wąskie prawie jak w kolarzówkach, ale nie chciałem z byle powodu brudzić "Czarnego". Podjechałem Szosą Kępińską pod stację LOTOS w Słupi. Już po tym odcinku byłem niezadowolony. W Toscanie zapomniałem sprawdzić hamulców i okazało się że były niedokręcone. Gdy zjeżdżałem nowym, zaśnieżonym pasem Obwodnicy w dół to też miałem problemy. Tak mnie nosiło na tych oponkach po śniegu i lodowych dziurach że hej. Okazało się również że jest problem z kabelkiem i dynamo zapewnia światło tylko przedniej lampce :P Przynajmniej korba śmigała jak trzeba, a o nią się najbardziej bałem. Wróciłem przez Park. Tam to już w ogóle się 4 razy chyba zakopałem w śniegu. Umordowałem się dzisiaj niesłychanie w tym grubym śniegu na tej Toscanie. Co prawda koła ma fajne 28'cali do jazdy na dłuższe dystanse po mieście, ale nie po śniegu, gdzie góral miałby kłopoty :> Zahaczyłem jeszcze o sklep mamy i potem już do domu. Trening był dzisiaj niezły, bo do domu wróciłem cały mokry przez to ciężkie pedałowanie w śniegu. Teraz się okazuje że nie mam czym jeździć :/ Kellys we Wrocku, Tata zablokował dostęp do swojej maszyny, GIANTa póki co nie używam, bo tylko soli się naje niepotrzebnie, a Toscaną po takim śniegu to raczej można się podpierać :/ Chyba będę musiał poczekać na odwilż, bo jestem w czarnej d... Może ferie we Wrocławiu umilą mi czas spędzany bez roweru. Cau!
______________________________________________________________________

Szare zachody Słońca - a śnieg powoli topnieje...© pape93

Romantyczny wygląd parku w Sycowie© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 10.81 | Km teren: | 4.87 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 34.00 | Temperatura: | 0.0 | Podjazdy: | 50m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Lokalne szczyty w śnieżycy
Poniedziałek, 16 stycznia 2012
_______________________________________________________________
Ostatnio mocno zaintrygowały mnie malutkie górki zaznaczone na lokalnej mapie. Tym razem podjechałem, aby sprawdzić je w terenie. Wziąłem rower taty. Pojechałem popołudniową porą w kierunku Miechowa. Jechało się łatwo, bo bez wiatru dzisiaj miałem na trasie. Po długim błądzeniu po polu, z rowerem i bez niego, znalazłem w końcu Grobową Górę. Jest na prawdę bardzo niepozorna, ale znalazłem ją również dzięki betonowemu słupowi, który był wbity na szczycie. Potem kierowałem się na Słupię. Tam przejechawszy DK 8 sprawdziłem Górę Strażnica. Może i ma 217,7 m.n.p.m., ale jest jeszcze bardziej niepozorna od swojej wcześniejszej koleżanki. Potem dojrzałem dużą skarpę. Tak to był polecany na mapie punkt widokowy. Wdrapałem się tam z lekkim trudem i rzeczywiście fajny był widok w kierunku Trębaczowa. Tak w ogóle to tamto miejsce wydawało mi się świetne na paintaball ;) Dobiłem do krajówki i pod górkę koło LOTOSa dojechawszy, skręciłem na chwilkę w prawo. Potem już prosto przez Park do domu. Nawet dzisiaj sobie pojeździłem. Cały czas towarzyszyła mi śnieżyca. Śnieg padał stosunkowo wolno, ale grubymi płatami. Niebo było bardzo szare. Wiatr mi nie dokuczał, a ja driftowałem jak tylko była okazja. Grunt że się przejechałem troszkę przed feriami. Uwielbiam taką pogodę jak była dzisiaj - prawdziwa, ale łagodna ZIMA. A dowodem na to że trening był udany jest fakt, że napięte łydki mówią: "przestań!" ;P Cau!
______________________________________________________________________

Standardowo podglądałem prace na S8© pape93

Są miejsca gdzie należy iść już na pieszo...© pape93

niepozorna Grobowa Góra - 178,7 m.n.p.m.© pape93

widok z Góry Strażnica - 217,7 m.n.p.m.© pape93

Polecany punkt widokowy na mapie :)© pape93

Bardzo słabą widoczność zagwarantowała śnieżyca© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 24.14 | Km teren: | 5.50 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 41.00 | Temperatura: | -1.0 | Podjazdy: | 60m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
ZAOLZIE 2011 - PODSUMOWANIE
Niedziela, 15 stycznia 2012

_____________________________________
_____________________________________
|----->> DZIEŃ PIERWSZY
|----->> DZIEŃ DRUGI
|----->> DZIEŃ TRZECI
|----->> DZIEŃ CZWARTY
_____________________________________
_____________________________________
_____________________________________
_____________________________________
| DANE WYCIECZKI |
Dystans całkowity ---------- | 382,65 km - 4 dni
Czas jazdy ------------------- | 21:53:00 h
Średnia prędkość ----------- | 17,51 km/h
Średni dystans dzienny ---- | 95,67 km
Przewyższenia --------------- | 1350 m
Maksymalna prędkość ------ | 68,62 km/h - Těrlicko (CZ)
_____________________________________
_____________________________________

Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: |
OSTRAVA 2010 - PODSUMOWANIE
Niedziela, 15 stycznia 2012

-----------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 1 (SYCÓW - RYBNIK)

Jesteśmy w pociągu, a więc nie do zatrzymania! ;)© pape93

Mój kompan w czasie podróży - (Kluczbork - Opole)© pape93

Turawa - podejście pod wał nad jeziorem....© pape93

A to ja i ogromne jezioro...© pape93

Z Kotorza Małego dobrnęliśmy do Stolicy opolskiego...© pape93

Iście zachęcające wejście :P© pape93

Na rynku w Opolu© pape93

Katedra Opolska - parafia Podwyższenia Krzyża w Opolu© pape93

Przebudowa Amfiteatru Opolskiego© pape93

Krycha często pozował do zdjęć...© pape93

Miasto rozpracowane więc ruszamy dalej...© pape93

I już na ulicach Gliwic© pape93

Rynek Gliwice - przebudowa...© pape93

Zabrze i historyczne już zdjęcie na stadionie Górnika© pape93

Zabrze - najdziwniejszy kościół jaki widziałem...© pape93

Wesoły pociąg, nie smutny...© pape93

Zwiedzanie Katowic© pape93

Katowice - Osiedle Gwiazdy© pape93

Tutaj wysiedliśmy tyle, że w sierpniu i w nocy....© pape93
_____________________________________
_____________________________________
-----------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 2 (RYBNIK - CZ - RACIBÓRZ)

Nowy Ratusz w Ostravie© pape93

Panorama z wieży widokowej ratusza...© pape93

Na stadionie Banika© pape93

Katedra Boskiego Zbawiciela© pape93

Za szybą FAN-SHOPu Banika© pape93

W poszukiwaniu Rynku ostrawskiego...© pape93

No racja, upał tego dnia tłamsił ludzką skórę ;)© pape93

Stary Ratusz w Ostravie© pape93

Czekając na pociąg do Opavy© pape93

Ekskluzywny skład morawski...© pape93

Piękna Opava z Krychą© pape93

Najładniejsza kamienica w Opavie© pape93

Hotel albo coś pochodnego...© pape93

Szybkie odwiedziny Raciborza i na pociąg do Wrocławia!© pape93
_____________________________________
_____________________________________
-----------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 3 (WROCŁAW - SYCÓW)
_____________________________________
_____________________________________
| DANE WYCIECZKI |
Dystans całkowity ---------- | 280 km - 3 dni
Czas jazdy ------------------- | 16:42:25 h
Średnia prędkość ----------- | 16,79 km/h
Średni dystans dzienny ---- | 93,34 km
Przewyższenia --------------- | 780 m
Maksymalna prędkość ------ | 62,79 km/h - Hněvošice (CZ)
_____________________________________
_____________________________________

Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Giant |
BAŁTYK 2011 - PODSUMOWANIE
Niedziela, 15 stycznia 2012

_____________________________________
_____________________________________
|----->> DZIEŃ PIERWSZY
|----->> DZIEŃ DRUGI
|----->> DZIEŃ TRZECI
|----->> DZIEŃ CZWARTY
|----->> DZIEŃ PIĄTY
|----->> DZIEŃ SZÓSTY
|----->> DZIEŃ SIÓDMY
|----->> DZIEŃ ÓSMY
_____________________________________
_____________________________________
_____________________________________
_____________________________________
| DANE WYCIECZKI |
Dystans całkowity ---------- | 940,23 km - 8 dni
Czas jazdy ------------------- | 43:03:00 h
Średnia prędkość ----------- | 20,12 km/h
Średni dystans dzienny ---- | 117,53 km
Przewyższenia --------------- | 1600 m
Maksymalna prędkość ------ | 59,86 km/h - Żerków
_____________________________________
_____________________________________

Kategoria 2011 Bałtyk
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: |