PORTUGAL 2014 - PODSUMOWANIE
Środa, 31 grudnia 2014


Wyprawa do Portugalii to rzecz o której marzyłem od zawsze. Od 2 lat miałem już skonkretyzowane plany, ale dopiero w 2014 roku udało się dopiąć swego. Zebrałem fundusze, udało mi się znaleźć świetnego kompana do jazdy i po zdanej sesji można było ruszyć w trasę. Swoją przygodę życia zaczęliśmy 14 lipca, a więc dzień po tym jak Niemcy wygrali mundial w Brazylii. Do wyprawy nie byłem w ogóle przygotowany kondycyjnie, bo przez pół roku zrobiłem raptem 700 km na rowerze. Tomek, mój towarzysz z Jaworzna, jeździł przed wyjazdem dość regularnie. W poniedziałek o 9:00 ruszyliśmy z Wrocławia siną w dal. 24 -go sierpnia dojechaliśmy szczęśliwie do Lizbony. Zwiedziliśmy sporo miejsc, spotkało nas wiele niesamowitych historii, a i ludzie na zachodzie Europy okazali się być gościnni i niezwykle mili. Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do przeczytania relacji z wyprawy. Natomiast teraz czas na wielkie podsumowanie, a więc spora garść statystyk.
- Cała podróż z Wrocławia do Lizbony zajęła nam 42 dni, czyli równe 6 tygodni. Maksymalny dystans jaki zrobiliśmy jednego dnia to 188 km, natomiast przez opady deszczu zdarzyło się i tak, że zrobiliśmy tylko 48 km. Całość trasy wyniosła aż 5054 km, a dziennie robiliśmy średnio 120 km.
- Całkowity czas podróży to ponad 273 godziny jazdy. Przeciętny czas spędzony na siodełku jednego dnia to 6 godzin 30 minut. Najdłużej "w siodle" byliśmy przez 9 godzin 40 minut, natomiast najkrócej - 2 godziny 20 minut.
- Jeśli chodzi o przewyższenia, to trasa była bardzo pagórkowata nawet nad samym Oceanem czy Morzem Śródziemnym. Na całej trasie do Lizbony uzbieraliśmy niemal 50 km w pionie! Jeden etap wymagał od nas zrobienia 3300 metrów przewyższenia. Natomiast najbardziej płaski etap miał jedynie 90 metrów przewyższeń. Podliczając całość, robiliśmy średnio 1175 metrów w pionie dziennie, co przy średniej 120 km daje nam całą wyprawę pod 1% nachylenie.
- Średnia prędkość z jaką pokonaliśmy trasę do Portugalii to 18,51 km/h. Pewnego dnia udało się wykręcić aż 22,38 km/h, ale jednocześnie bywało i tak, że mieliśmy emeryckie tempo rzędu 14,04 km/h.
- Maksymalna prędkość chwilowa jaką udało mi się osiągnąć podczas wyprawy to 75,4 km/h w Andorze. Ponadto kilkukrotnie osiągałem prędkość 74 km/h, ale niestety magicznej granicy 80 km/h jeszcze tym razem nie udało się pokonać.
- Na wyprawie było ciepło, ale gdybyśmy się zdecydowali na środkową Hiszpanię zamiast północnej, to byłoby jeszcze goręcej. A tak średnia temperatura dzienna kształtowała się na poziomie 27,6'C. Pewnego razu w Hiszpanii nam dogrzało i musieliśmy się zmagać z 36-stopniowym upałem. Najniższa temperatura w jakiej przyszło nam jechać to 15'C, choć trzeba pamiętać że w Hiszpanii bywały poranki, gdzie zaczynaliśmy jazdę w 10 stopniach.
- Jeśli chodzi o wydatki, to cała wyprawa kosztowała mnie ok.1200 zł czyli tyle ile założyłem przed wyprawą. W zestawieniu nie uwzględniłem kupna pamiątek oraz darowizn od gospodarzy. Średni dzienny koszt przeżycia (czyt. jedzenia i picia) oscylował w granicach 30,4 zł. Jednego dnia zaszalałem i wydałem aż 63 zł *kwoty oczywiście podaje po przeliczeniu. 2 razy nie wydałem ani jednego eurocenta.
- Podczas 42 dni w podróży, aż 11 razy spaliśmy pod dachem, a 17 razy mogliśmy skorzystać z prysznica! Już nie liczyłem jak często zostaliśmy zapraszani na kolacje czy śniadania, ale można to zobaczyć w relacji.
- Odnosząc się do strat nadzwyczajnych, to przez ponad 5000 km nikt z nas nie złapał żadnego "kapcia" co jest wielkim sukcesem! Tomek wymieniał raz oponę na nową, a także zmieniał linkę od przerzutki. Mój rower wymagał regulacji przerzutek. Poza tym obyło się bez awarii. Jeśli chodzi o zdrowie to choroby nas omijały. Jedynie na początku Tomka złapał jednodniowy ból brzucha.
- W ciągu całej wyprawy musieliśmy pokonać około 30 przełęczy, z czego najwyższą była Col de la Bonette z pętlą widokową wznoszącą się na 2802 m.n.p.m. W nagrodę mieliśmy jeden dzień luźny nad Morzem Śródziemnym w Cannes. W Oceanie niestety woda nie była już tak ciepła.
- Na wyprawie przejechaliśmy przez 11 państw (z Polską włącznie). Najdłużej byliśmy we Francji i Hiszpanii. Wykres poniżej przedstawia rozkład dni spędzonych w poszczególnych krajach. Nie uwzględniłem oczywiście Lichtensteinu, Monaco i Andory.

STATYSTYKI WYPRAWY
TOTAL:Czas wyprawy - 42 dni
Dystans całkowity - 5054 km
Czas całkowity - 273:03 h
Prędkość średnia - 18,51 km/h
Przewyższenia całkowite - 49700 m
Przejechanych państw - 11
Koszt całkowity - ok.1200 zł
ŚREDNIO:
Dystans średni - 120 km
Czas średni - 6:30 h
Prędkość średnia - 18,51 km/h
Przewyższenia średnie - 1175 m
Temperatura średnia - 27,6'C
Koszt średni - 30,4 zł
MAX:
Dystans maksymalny - 188 km
Czas maksymalny - 9:40 h
Maksymalna średnia prędkość - 22,38 km/h
Przewyższenia maksymalne - 3300 m
Wysokość maksymalna - 2802 m.n.p.m. (La Bonette)
Prędkość maksymalna - 75,4 km/h (Andora)
Temperatura maksymalna - 36'C
Koszt maksymalny - 63 zł
MIN:
Dystans minimalny - 48 km
Czas minimalny - 2:20 h
Minimalna średnia prędkość - 14,04 km/h
Przewyższenia minimalne - 90 m
Temperatura minimalna - 15'C
Koszt minimalny - 0 zł
INNE:
Liczba noclegów - 42
Noclegi pod dachem - 11 razy
Noclegi z prysznicem - 17 razy


FILMIK Z WYPRAWY
RELACJA "DZIEŃ PO DNIU"

Kategoria 2014 Portugal
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Giant |
Komentarze
Fantastyczna wyprawa, czytałem z zapartym tchem, szczerze gratuluję!
Kemot - 16:02 piątek, 2 stycznia 2015 | linkuj
Świetne podsumowanie.
Kolejnych udanych wypraw w 2015! WrocNam - 07:28 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj
Kolejnych udanych wypraw w 2015! WrocNam - 07:28 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!