<" BORDER=10 HEIGHT=249 WIDTH=1025 ALIGN=ABSCENTER>


Informacje

2025: button stats bikestats.pl 2024: button stats bikestats.pl 2023: button stats bikestats.pl 2022: button stats bikestats.pl 2021: button stats bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015: button stats bikestats.pl 2014: button stats bikestats.pl 2013: button stats bikestats.pl 2012: button stats bikestats.pl 2011: button stats bikestats.pl

Szukaj

Personal Best

Maksymalny dystans

222 km
Tomaszów Maz. 20-07-2012

26-07-2011Ujazd(208 km)

02-05-2011Nysa(183 km)

17-06-2010Jelcz(135 km)

01-08-2009Odolanów(112 km)


Maksymalna prędkość

77,7 km/h
Borek Stary 16-04-2023


Maksymalna wysokość

2802 m.n.p.m.
la Bonette 1-08-2014


Najwięcej w miesiącu

3140 km
sierpień 2014


Dystanse roczne

2024 rok 474 km

2023 rok 1912 km

2022 rok 939 km

2021 rok 1573 km

2020 rok 1510 km

2019 rok 1015 km

2018 rok 1012 km

2017 rok 2250 km

2016 rok 2000 km

2015 rok 2030 km

2014 rok 6900 km

2013 rok 4110 km

2012 rok 7500 km

2011 rok 5600 km

2010 rok 2700 km

2009 rok 1000 km


Wyprawy







zaliczone gminy button stats bikestats.pl

Archiwum

Stłuczka z BMW


Środa, 1 października 2014


Dzisiaj było ciekawie. Pojechałem po południu do babci na obiad Giantem. Potem wróciłem się na Nowy Dwór i od razu do Carrefour'u na małe zakupy. Nie lubię nigdy zostawiać najlpszego roweru przed centrami handlowymi, bo już nie raz słyszałem jak właściciel stracił swój pojazd. Tak więc czasem dla utrudnienia życia złodziejowi, zapinam rower i puszczam dodatkowo hamulce. Słowo "czasem" jest tutaj kluczowe, bo równie dobrze czasem zapominam zapiąć z powrotem, ale dopiero dzisiaj sam się nadziałem na swoją "pułapkę" :P Ruszyłem powolutku w stronę domu, a gdy zbliżałem się do przejścia dla pieszych spojrzałem na korek przed rondem i wjeżdżam na przejście. Chwilkę wcześniej widziałem jak jakiś koleś widzi, że nie ma miejsca z przodu, ale specjalnie zataranował drogę, bo tak mu śpieszno. Jak zwykle w takiej sytuacji jadę szybko w kierunku samochodu jakby go tam nie było i hamuję tuż przed maską żeby uświadomić kierowcy co może się stać następnym razem i że zrobił źle ładując się bryką na pasy. Niestety stało się tym razem, bo zapomniałem o hamulcach..Wpadłem na niego, może nie jakoś mocno, ale trochę puknąłem BMW 325d. Byłem oczywiście zły na siebie, ale pokiwałem głową i pojechałem powolutku dalej. Na kolejnym skrzyżowaniu zapiąłem hamulce i gościu już na mnie czekał. Spokojnie do niego podejchałem i pokazał mi że jednak zrobiłem mu małą dziurkę rogiem i ryskę do tego. No nie spodziewałem się nawet :/ Spytał czy dzwonimy na policję, ja mu dałem wolny wybór. Zadzwonił, odjechaliśmy kawałek dalej na parking i czekamy. 10 minut i nie ma policji. Kolesiowi trochę się śpieszyło, a i widział że ja jestem spokojny, nie uciekam ani nie boję się policji, więc odpuścił i tylko się kulturalnie przeprosiliśmy. On nie powinien stawać na pasach, ale ja powinienem być bardziej uważny na drugi raz. Taka tam mała przygoda na dziś :)

Dane wycieczki:
Km:6.50Km teren:0.00 Czas:00:21km/h:18.57
Pr. maks.:31.00Temperatura:22.0 Podjazdy: 20mRower:Giant

Komentarze
To żeś dał dupy.....co jak co, ale uszkodzić BMW!? Przecież tymi autami tylko gangsterzy jeżdżą! Sam wiem, bo takową marką się wożę ;-)
grigor86
- 19:48 czwartek, 2 października 2014 | linkuj
Pięknie Paweł !!!
Bez takich,na przyszłość...
VSV83
- 04:49 czwartek, 2 października 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl