Rzeszów - Zamość
Poniedziałek, 14 września 2015
Poniedziałek zacząłem już o 7:30. Wstałem razem z Hiszpanami i 15 minut później byłem już na trasie. Początek chłodny, więc jechałem w kurtce. Przy lotnisku w Jasionkach zrobiłem przerwę na stacji benzynowej. Później z każdą minutą robiło się coraz cieplej. Wiatr miałem południowy, dość silny. Na szczęście jechałem na północny-wschód, więc nie było źle. Pierwszą dłuższą przerwę zrobiłem na 50 km w Leżajsku. Tam posiedziałem w słońcu na ławce, zjadłem trochę i ruszyłem dalej. Następnie na 2 razy dojechałem do Biłgoraju. Tam miałem już na liczniku 100 km i kompletnie "pusty bak". Musiałem odpocząć i zjeść kebsa, bo nie było z czego jechać. Ponadto dowiedziałem się, że jedynym hostem, który mi odpowiedział z Zamościa, jest dziewczyna mieszkająca 20 km na wschód od Zamościa. To oznaczało, że wyjdzie mi 180 km na koniec dnia, a przecież jestem po 4-miesięcznej przerwie! Zjadłem kebaba i przez 30 minut było lepiej, ale potem znowu byłem bez energii. Wypiłem jednak napój izotoniczny i od razu jechało mi się wspaniale mimo kilometrów w nogach. Przeleciałem przez Zwierzyniec, na chwilę tylko zatrzymałem się w Szczebrzeszynie i już byłem na długiej prostej do Zamościa. Bardzo zależało mi żeby zobaczyć miasto jeszcze za widoku. Udało się, ale poczekałem aż się ściemni i faktycznie po zmroku jest jeszcze lepiej. Wiele słyszałem o tym jak Zamość jest piękny i chciałem to sprawdzić. Faktycznie jest to piękne, ale niestety małe miasto. Oprócz rynku oraz parku nie ma tutaj nic ciekawego. Co prawda wpisane na listę UNESCO, ale wg mnie to miasto nadaje się do zwiedzania w max 2-3 godziny. O godzinie 20, gdy było już ciemno, ruszyłem na wschód w kamizelce i z lampką z tyłu. Jeszcze w Zamościu było względnie ok, ale jak wyjechałem za miasto między pola, to zrobiło się ciemno jak w dupie. Nie widziałem nic oprócz gwiazd na niebie. A miałem jeszcze jakieś 15 km do zrobienia. Na szczęście znalazłem czołówkę w ekwipunku i jakoś udało się dojechać na nocleg, ale jazda po zmroku nie sprawia mi przyjemności. Dzisiaj był bardzo solidny etap. Wyjechałem przed 8, a na miejscu byłem przed 22. Cały dzień w siodle. Strach pomyśleć jak zareaguje organizm następnego dnia. Mój host był jednak tak cudowny, że mimo zmęczenia przegadaliśmy wieczór aż zrobiła się 3 w nocy ;)

Leżajsk © pape93

Cerkiew w Biłgoraju © pape93

Centrum Biłgoraj © pape93

Rynek w Szczebrzeszynie © pape93

Można połamać język © pape93

Pomnik Zamoyskiego © pape93

Para Młoda © pape93

Rynek w Zamościu wpisany na listę UNESCO © pape93
Dane wycieczki:
Km: | 179.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:48 | km/h: | 20.34 | ||
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 28.0 | Podjazdy: | 753m | Rower: | Giant |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!