Kielce - Kraków
Piątek, 21 lipca 2017
Wypoczęty wstałem o 6 rano i jeszcze przed 7 byłem na trasie. Miałem jechać "kanałami", ale nie chciało mi się szukać drogi, więc pojechałem jak najprościej. Rano ruch był mały, a pogoda do jazdy idealna oprócz wilgotności 100%. Mijały mnie tylko L-ki jadące z Buska do Kielc. Potem miało wyjść słońce, ale ostatecznie było pochmurnie. W Proszowicach zatrzymała mnie ulewa na 2 godziny, ale w końcu przeszła i dotarłem do Krakowa. Bardzo parna pogoda tego dnia. Po zameldowaniu się w hostelu zrobiłem jeszcze ponad 20 km po Krakowie. w którym dawno już nie byłem. Najdłuższy etap 2017 roku - póki co.

Dane wycieczki:
Km: | 164.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 08:01 | km/h: | 20.46 | ||
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 28.0 | Podjazdy: | 1450m | Rower: | Giant |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!