Endlich ist der Frühling !
Poniedziałek, 21 marca 2011
Pierwszy dzień wiosny, pogoda prawie idealna, wiatr w granicach rozsądku, nic tylko popołudnie na rowerze. Początkowo myślałem że Krystian się ze mną zabierze, ale myślałem że wyjechał w trasę trochę wcześniej. Wyszło tak że każdy pojeździł dziś sam. Do rzeczy - na początek muszę zaznaczyć że jechałem ubrany dość lekko, ale wziąłem jeansy bo myślałem że będą cieplejsze od dresu. I tak też było ale trochę ograniczają ruchy :/ Początek to oczywiście podjazd pod Działoszę. Średnio ciężko. Na górze kupiłem baterie do aparatu, bo wiedziałem że tamte akumlatorki długo żywotne nie są. Jak się później okazało, dobrze zrobiłem. W Wojciechowie skręciłem na Szczodrów. Powiem uczciwie że trasa mi się podobała. Nawierzchnia na 4- , a okolice ciekawe krajobrazowo. Pierwszy raz tamtędy jechałem. Jakiś większych wzniesień nie było po drodze, umiarkowany teren na podobiznę płytkiej fali. No i dotarłem do DK nr 8. Tam kończy się Ligota, a zaczynają Poniatowice. Wieś ta nie jest zbyt porywająca. Trochę taka dziura. Osobiście wolałbym mieszkać w takim Ślizowie chociażby ;) Dałem sygnał koleżance że jestem - tak na wszelki wypadek, bo i tak musiałem coś przekąsić pod sklepem i popić jakąś colą... Marlena się zmobilizowała i nawet wsiadła na rower swój. Wcześniej jednak dojechałem do końca wsi i ujrzałem piękny przystanek PKP. Takie nic ale to są moje klimaty. Spytałem się przechodzącego Pana koło 70-tki czy widział może jakiś ruch na torach w ostatnim czasie. Podobno w ubiegłym tygodniu jeździła tędy 2 razy drezyna (fajna rzecz). A tak poza tym jakieś pociągi z kruszywem raz w miesiącu może...Po tych oględzinach wziął on mnie nawet za urzędnika ze Sycowa, ale chyba aż tak dorośle jeszcze nie wyglądam żeby za biurkiem kwity czytać ;D Dojechałem z powrotem do kościoła a tam już czekała "Pytlowa". Zawiozła mnie, jeśli to już tak ujmę, na wiadukt i przystanek kolejowy w Osadzie Leśnej. Wiadukt = Potęga. Jedyny taki w okolicy. Tory proste jak drut w obie strony. Kilkanaście fotek i dalej. PKP Osada Leśna okazał się przystankiem o nazwie Jemielna Oleśnicka. Całkiem fajnie położona stacja i jaka urokliwa. Porośnięta w około sosenkami. W środku jakieś pokoje jakby sprzed wojny. Dawna kasa biletowa, poczekalnia, jakiś sypiący się piec kaflowy w dyżurce...Piękna sprawa. Szkoda że to upadło wszystko i odeszło w niepamięć kolei. Marlena zdecydowała się jeszcze kawałek mnie odprowadzić i potem wróciła do swojego domu. To nic że musiałem jechać jakiś czas średnią 15 km/h, że po drodze wypaliła ze 4 fajki i że nie chciała robić zdjęć. Chyba ostatecznie sama dzisiaj zrobiła jakieś 8-9 km co mi nawet zaimponowało. Ale dobrze - przyda jej się ;P Ja byłem teraz na trasie do miejscowości Dziadów Most. Michał miał rację polecając mi tę drogę, bo nawierzchnia to "miodzicho", a i las wokół też fajnie nastrajał. Przydałaby się tylko jakaś fajna muzyczka w uszach i można gnać, ale musiałem się tym razem wsłuchać w ciszę lasu. Piękny odcinek to był. Dojechałem do Dziadowa - ta wieś jakoś mnie niczym nie urzekła, przejechałem jakby obok niej. Następnie dotarłem na rozwidlenie dróg. Bliżej miałem do Bierutowa niż Sycowa, ale trzeba było wracać. Szybko dotarłem do Dziadowej Kłody i już tylko prosto do domu chyba najbardziej uczęszczaną w tym roku przeze mnie trasą ;) Ślizowska górka jak zwykle okazała się najwyższym wzniesieniem. Pod koniec wycieczki fajnie mi się jechało, już czułem że to bardziej wiosna niż zima. Nawet mi palce nie zmarzły dzisiaj a zwlekałem z wyborem rękawiczek. Tempo też mi się dzisiaj podobało. Jest leciutki progres. Było warto jechać chociażby ze względu na aspekty kolejowe tej eskapady. Prawie 50 km napawa do dalszych wypadów, ale jutro chyba będzie przerwa...











Poniatowice© completny

chyba jeszcze szczodrowski© completny

jedyna poniatowicka perła architektury...© completny

PKP Poniatowice© completny

jedyny wiadukt nad torami w okolicy...© completny

dzisiejszy zmiennik fotograf - o f pvte !© completny

osada leśna PKP© completny

wieloodziałowy dworzec© completny

dziadowski, skromny kościółek© completny

typowy widok rolniczy...© completny
Dane wycieczki:
Km: | 49.83 | Km teren: | 0.35 | Czas: | 02:17 | km/h: | 21.82 | ||
Pr. maks.: | 48.04 | Temperatura: | 9.0 | Podjazdy: | 160m | Rower: | Giant |
Komentarze
Faktycznie,stan torowiska wydaje się nie taki zły,choć rdza już pewnie jest.Fajne fotki tych małych stacyjek no i ten wiadukt,a Jemielna Oleśnicka wymiata.Ze zdjęć tak dobrze nie widać ale po budynkach PKP zamieszkują tam chyba ludzie?
VSV83 - 20:27 poniedziałek, 21 marca 2011 | linkuj
Aber wir sind in Polen ! Und hier spricht man Polnisch !
Scheiße !!!!
:D kris91 - 18:14 poniedziałek, 21 marca 2011 | linkuj
Scheiße !!!!
:D kris91 - 18:14 poniedziałek, 21 marca 2011 | linkuj
Ten to się zawsze wyrwie chwile przede mną :) Byłem u Ciebie 15 minut po Twoim wyjeździe...
kaeres123 - 17:58 poniedziałek, 21 marca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!