Wiatr naszym towarzyszem
Piątek, 8 kwietnia 2011
Mimo nieustającego, porywczego wiatru zamierzałem gdzieś się dzisiaj z Krystianem wybrać na rower - choćby na te kilka kilometrów. Umówiliśmy się na 15:20 pod moim domem. Byłem zmęczony po szkole, a więc położyłem się na chwileczkę po obiedzie na łóżko. Wiele to nie trwało a już chrapałem. Dopiero obudził mnie dzwonek do drzwi o 16 ;D Trzeba było się ogarnąć i ruszyć. Celem naszym na ten dzień była Wioska i Rybin. Udaliśmy się na wspomnianą wieś i dojechaliśmy aż do jej końca, aby zobaczyć między innymi gdzie Kaśka zorganizuje 7 maja swoje osiemnaste urodzinki. Oczywiście na gospodarstwie Pana Jakubczaka. Kawał drogi tam jest! Aż 5,5 km od mojego domu.

Wiatr nawet bardzo nie dokuczał. Jechaliśmy ciągle czerwonym szlakiem aż dojechaliśmy na pierwszy staw rybiński. Pierwszy był wysuszony, a drugi obok już całkiem normalny. Po tym łysym trochę połaziliśmy ;)



Objechaliśmy ów staw dookoła i odbiliśmy na drogę asfaltową, gdzie zmieniliśmy kierunek jazdy na zachodni. Przejechaliśmy przez wioskę Rybin no i jakąś drogą polną w lewo w celu dojazdu na Kukułkę. Po drodze były kolejne 2 stawy. Dość małe, ale i tak uroczo położone. Kolejno podążyliśmy przez pole w las, gdzie wytłumiony został ten okropny wiatr. Po kilku kilometrach ukazało nam się pewne gospodarstwo a wraz z nim rozwidlenie dróg. Krystian wiedział bez mapy co robić i nakazał jechać zdecydowanie w lewo. Dotarliśmy na staw pod nazwą Rybata, na który i tak każdy mieszkaniec okolicznych terenów mówi po prostu Kukułka ;)

Po kilku zdjęciach ruszyliśmy dalej do miasta. Wyjechaliśmy zamiast w Komorowie to kolejny raz na Wiosce. Dojechaliśmy do centrum, wziąłem portfel i ruszyliśmy jeszcze na osieroconą od 8,5 roku sycowską stacje PKP. Właśnie od października 2002 roku żaden pociąg osobowy tutaj nie zawitał :/

PLK uprzątnęło resztę gałęzi oraz śmieci no i już pozostaje tylko czekać na jutrzejszy pociąg specjalny z Wrocławia przez Oleśnicę aż do Nas.




Miło mi się spędza czas w tamtym miejscu jak zwykle. Kilka zdjęć i już powoli zawracaliśmy do domów. Jutro pobudka o 10 i już o 11 wyjazd z rynku z Patrykiem z Wielunia do Oleśnicy na symboliczny wyjazd pociągu w kierunku Sycowa. Może być tak że jutro zabraknie czasu na jazdę rowerem ze względu na aspekty kolejowe. Ale niecodziennie przyjeżdża pociąg osobowy do Sycowa :D Będzie pięknie! Jutro wrzucę dużo fotografii oraz obszerną relację z całego wydarzenia. A póki co załączam jeszcze moją ulubioną w ostatnich dniach piosenkę. Piękna ballada polska lat 80.

staw u Jakubczaka© kompletny
Wiatr nawet bardzo nie dokuczał. Jechaliśmy ciągle czerwonym szlakiem aż dojechaliśmy na pierwszy staw rybiński. Pierwszy był wysuszony, a drugi obok już całkiem normalny. Po tym łysym trochę połaziliśmy ;)

Mlyńska Woda u korzeni...© kompletny

w lato staw - na wiosne tylko rzeczka© kompletny

niecodzienny widok© kompletny
Objechaliśmy ów staw dookoła i odbiliśmy na drogę asfaltową, gdzie zmieniliśmy kierunek jazdy na zachodni. Przejechaliśmy przez wioskę Rybin no i jakąś drogą polną w lewo w celu dojazdu na Kukułkę. Po drodze były kolejne 2 stawy. Dość małe, ale i tak uroczo położone. Kolejno podążyliśmy przez pole w las, gdzie wytłumiony został ten okropny wiatr. Po kilku kilometrach ukazało nam się pewne gospodarstwo a wraz z nim rozwidlenie dróg. Krystian wiedział bez mapy co robić i nakazał jechać zdecydowanie w lewo. Dotarliśmy na staw pod nazwą Rybata, na który i tak każdy mieszkaniec okolicznych terenów mówi po prostu Kukułka ;)

Staw Rybata czyli popularna Kukulka© kompletny
Po kilku zdjęciach ruszyliśmy dalej do miasta. Wyjechaliśmy zamiast w Komorowie to kolejny raz na Wiosce. Dojechaliśmy do centrum, wziąłem portfel i ruszyliśmy jeszcze na osieroconą od 8,5 roku sycowską stacje PKP. Właśnie od października 2002 roku żaden pociąg osobowy tutaj nie zawitał :/

Kościól ewangelicki w Sycowie© kompletny
PLK uprzątnęło resztę gałęzi oraz śmieci no i już pozostaje tylko czekać na jutrzejszy pociąg specjalny z Wrocławia przez Oleśnicę aż do Nas.

lekko ogarnięty stan torowiska© kompletny

ta tablica jutro znowu powita pociąg© completny

zdjęcie zrobione za sprawą piękna tej czerwieni...© completny

stacja budzi się do życia...© completny
Miło mi się spędza czas w tamtym miejscu jak zwykle. Kilka zdjęć i już powoli zawracaliśmy do domów. Jutro pobudka o 10 i już o 11 wyjazd z rynku z Patrykiem z Wielunia do Oleśnicy na symboliczny wyjazd pociągu w kierunku Sycowa. Może być tak że jutro zabraknie czasu na jazdę rowerem ze względu na aspekty kolejowe. Ale niecodziennie przyjeżdża pociąg osobowy do Sycowa :D Będzie pięknie! Jutro wrzucę dużo fotografii oraz obszerną relację z całego wydarzenia. A póki co załączam jeszcze moją ulubioną w ostatnich dniach piosenkę. Piękna ballada polska lat 80.
Dane wycieczki:
Km: | 25.81 | Km teren: | 10.50 | Czas: | 01:33 | km/h: | 16.65 | ||
Pr. maks.: | 38.49 | Temperatura: | 9.0 | Podjazdy: | 30m | Rower: | Giant |
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!