Buty w zamrażalce
Czwartek, 4 sierpnia 2011
14:00 - 19:00
*WROCŁAW
^Nowy Dwór - Szkocka i innymi kanałami do Wrocławskiego Parku Technologicznego - Na Grabiszyńską po kasę - do Zielińskiego - na lody - pod Aqua Park - Kamienna - Armii Krajowej - Krakowska - Niskie Łąki - kładką w prawo - Hala Ludowa(2h) - Grunwald - Radio - koło Parku na Dominikańskim - Świebodzki - Nowy Dwór(max)^


Dzisiaj poszedłem do babci na obiad. Szybko zjadłem i już o 13:30 byłem na Nowym Dworze. Słońce paliło w ten dzień jak rzadko kiedy tego lata. Postanowiłem włożyć buty do zamrażalnika na 20 minut, gdyż miałem pusty. Obuwie tak szybko mi się nagrzewało na dworze, że nie szło wytrzymać. Ogarnąłem się i wyciągnąłem buty. Piździało w nich dosłownie, ale po 20 minutach na powietrzu już doszły do siebie i były normalne. Chociaż te głupie 20 minut czułem się świetnie ;D Kanałami dojechałem do WPT. Wstąpiłem po miniwypłatę do Silbetu na Grabiszyńśką a potem na targ Zielińskiego. Nic nie było ciekawego. Potem udałem się na zasłużone lody. Tak grzało, że bez tego dalej ani rusz ;) Podjechałem pod Aqua Park, pod którym nigdy nie byłem. Zajrzałem aby sprawdzić (wysokie) ceny i dalej nieznajomymi ulicami czyli Kamienną i Armii Krajowej aż pod sam Brochów koło Selgrosa na Krakowskiej :P Się zapędziłem tam, ale było ok. Potem Niskie Łąki i kładką obok ZOO w prawo. Na Pergoli siedziałem chyba 2 godziny na leżaku. Pięknie się odpoczywało. Potem powrót do Grunwaldu i w kierunku PKP do Świebodzkiego. Tam już standardowo na Nowy Dwór. Na Strzegomskiej pościgałem się z kierowcami i wycisnąłem na prostej 46 km/h z groszami. Tak oto zleciało kolejne popołudnie wakacyjne...
*WROCŁAW
^Nowy Dwór - Szkocka i innymi kanałami do Wrocławskiego Parku Technologicznego - Na Grabiszyńską po kasę - do Zielińskiego - na lody - pod Aqua Park - Kamienna - Armii Krajowej - Krakowska - Niskie Łąki - kładką w prawo - Hala Ludowa(2h) - Grunwald - Radio - koło Parku na Dominikańskim - Świebodzki - Nowy Dwór(max)^

Hala Ludowa© pape93

pod wrocławską fontanną...© pape93
Dzisiaj poszedłem do babci na obiad. Szybko zjadłem i już o 13:30 byłem na Nowym Dworze. Słońce paliło w ten dzień jak rzadko kiedy tego lata. Postanowiłem włożyć buty do zamrażalnika na 20 minut, gdyż miałem pusty. Obuwie tak szybko mi się nagrzewało na dworze, że nie szło wytrzymać. Ogarnąłem się i wyciągnąłem buty. Piździało w nich dosłownie, ale po 20 minutach na powietrzu już doszły do siebie i były normalne. Chociaż te głupie 20 minut czułem się świetnie ;D Kanałami dojechałem do WPT. Wstąpiłem po miniwypłatę do Silbetu na Grabiszyńśką a potem na targ Zielińskiego. Nic nie było ciekawego. Potem udałem się na zasłużone lody. Tak grzało, że bez tego dalej ani rusz ;) Podjechałem pod Aqua Park, pod którym nigdy nie byłem. Zajrzałem aby sprawdzić (wysokie) ceny i dalej nieznajomymi ulicami czyli Kamienną i Armii Krajowej aż pod sam Brochów koło Selgrosa na Krakowskiej :P Się zapędziłem tam, ale było ok. Potem Niskie Łąki i kładką obok ZOO w prawo. Na Pergoli siedziałem chyba 2 godziny na leżaku. Pięknie się odpoczywało. Potem powrót do Grunwaldu i w kierunku PKP do Świebodzkiego. Tam już standardowo na Nowy Dwór. Na Strzegomskiej pościgałem się z kierowcami i wycisnąłem na prostej 46 km/h z groszami. Tak oto zleciało kolejne popołudnie wakacyjne...
Dane wycieczki:
Km: | 28.38 | Km teren: | 1.10 | Czas: | 01:47 | km/h: | 15.91 | ||
Pr. maks.: | 46.63 | Temperatura: | 29.0 | Podjazdy: | 10m | Rower: | Giant |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!