Odwiedziny Doroty
Piątek, 5 sierpnia 2011
14:40 - 20:30
*WROCŁAW
^do Legnickiej - Legnicka - Ruska do Galerii - na tyłach Galerii do Radissona(Dorota) - Hala Targowa(obiad) - Galeria - św.Magdaleny - Rynek(witaminka) - dziwną ulicą w kierunku Elektrociepłowni - Most Osobowicki - koło cmentarza na Most Milenijny - Basen(rozmowa studencka) - Wejherowska do Legnickiej - do Heliosu - plac Solny - Rynek - (mecz) - do Galerii - za mostem Grunwaldzkim w prawo - do mostu Zwierzynieckiego - Hala Ludowa(nogi) - powrót do Grunwaldu - do Radio - parkiem na Wzgórze Partyzantów - kanałami w okolice Sądu - do Świebodzkiego i standardowo do babci i powrót na New Dwór^




Dzisiaj wstałem późno. Poodkurzałem dom, a mama poszła na spotkanie z Dorotą po 17 latach. Nie jadłem obiadu, ale mama chciała abym podjechał i przywitał się z jej przyjaciółką. Wyjechałem przed 15. Znalazłem Hotel Radisson i poznałem Dorotę oraz jej koleżankę Dolores ;D Widzieliśmy się może 15 minut, ale na tym się na pewno nie skończy. Kobietki pojechały na zakupy, a ja rowerem skoczyłem na obiad do Hali Targowej. Wcześniej jednak na rynek zjeść lody w Witamince - ach pyszności ;) Potem w kierunku Północy. Most Osobowicki, a następnie w lewo koło cmentarza i na Most Milenijny. Tam zjechałem z mostu i podjechałem pod basen. Było ciepło, ludzie się kąpali, ale ja dopiero musiałem wyczaić ten basen. Pogadałem z Panią ochroniarz i wszystko wypytałem. Podałem się za studenta poznającego miasto ;) Nie ma to jak rozmawiać na wkręcie ;P Następnie po jakichś 30 minutach pojechałem w kierunku Legnickiej aby znowu dobić do rynku. Tam obejrzałem kawałek meczu T-Mobile Ekstraklasy na jednym z telewizorów w ogródku piwnym. Potem dojechałem na Most Grunwaldzki i skręciłem w prawo łukiem dobiłem do Mostu Zwierzynieckiego. Pod Halą Ludową też swoje posiedziałem. Zamoczyłem nogi, bo cały dzień w tych butach mnie już piekły :P Potem wróciłem na Grunwald i na Wzgórze Partyzantów wyjątkowo. Fajna, ale opuszczona mieścina. Ze Wzgórza remontowanym zaułkiem do Sądowej a potem już na Świebodzki i standardowo do Babci. Na Strzegomskiej znowu się pościgałem na prostej ze samochodami, z sukcesem :) To był dobry dzień. Wieczorem zajechał Michał i była długa rodzinna rozmowa w kuchni...
*WROCŁAW
^do Legnickiej - Legnicka - Ruska do Galerii - na tyłach Galerii do Radissona(Dorota) - Hala Targowa(obiad) - Galeria - św.Magdaleny - Rynek(witaminka) - dziwną ulicą w kierunku Elektrociepłowni - Most Osobowicki - koło cmentarza na Most Milenijny - Basen(rozmowa studencka) - Wejherowska do Legnickiej - do Heliosu - plac Solny - Rynek - (mecz) - do Galerii - za mostem Grunwaldzkim w prawo - do mostu Zwierzynieckiego - Hala Ludowa(nogi) - powrót do Grunwaldu - do Radio - parkiem na Wzgórze Partyzantów - kanałami w okolice Sądu - do Świebodzkiego i standardowo do babci i powrót na New Dwór^

Sky Tower© pape93

Rathaus© pape93

Hala Stulecia© pape93

ze Wzgórza Partyzantów© pape93
Dzisiaj wstałem późno. Poodkurzałem dom, a mama poszła na spotkanie z Dorotą po 17 latach. Nie jadłem obiadu, ale mama chciała abym podjechał i przywitał się z jej przyjaciółką. Wyjechałem przed 15. Znalazłem Hotel Radisson i poznałem Dorotę oraz jej koleżankę Dolores ;D Widzieliśmy się może 15 minut, ale na tym się na pewno nie skończy. Kobietki pojechały na zakupy, a ja rowerem skoczyłem na obiad do Hali Targowej. Wcześniej jednak na rynek zjeść lody w Witamince - ach pyszności ;) Potem w kierunku Północy. Most Osobowicki, a następnie w lewo koło cmentarza i na Most Milenijny. Tam zjechałem z mostu i podjechałem pod basen. Było ciepło, ludzie się kąpali, ale ja dopiero musiałem wyczaić ten basen. Pogadałem z Panią ochroniarz i wszystko wypytałem. Podałem się za studenta poznającego miasto ;) Nie ma to jak rozmawiać na wkręcie ;P Następnie po jakichś 30 minutach pojechałem w kierunku Legnickiej aby znowu dobić do rynku. Tam obejrzałem kawałek meczu T-Mobile Ekstraklasy na jednym z telewizorów w ogródku piwnym. Potem dojechałem na Most Grunwaldzki i skręciłem w prawo łukiem dobiłem do Mostu Zwierzynieckiego. Pod Halą Ludową też swoje posiedziałem. Zamoczyłem nogi, bo cały dzień w tych butach mnie już piekły :P Potem wróciłem na Grunwald i na Wzgórze Partyzantów wyjątkowo. Fajna, ale opuszczona mieścina. Ze Wzgórza remontowanym zaułkiem do Sądowej a potem już na Świebodzki i standardowo do Babci. Na Strzegomskiej znowu się pościgałem na prostej ze samochodami, z sukcesem :) To był dobry dzień. Wieczorem zajechał Michał i była długa rodzinna rozmowa w kuchni...
Dane wycieczki:
Km: | 41.07 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 02:47 | km/h: | 14.76 | ||
Pr. maks.: | 46.19 | Temperatura: | 28.0 | Podjazdy: | 10m | Rower: | Giant |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!