sobotni, niemiecki Listopad ^
Sobota, 26 listopada 2011
Dzisiaj na spokojnie. Wstałem po 12 godzinach snu, bo nigdzie mi się nie spieszyło zbytnio. Zjadłem od razu winogrono, a za chwilę obiad. Widziałem, że pogoda nie jest dzisiaj piękna - wręcz powiedziałbym, że taka niemiecka, wyrachowana :P Listopad, nie za ciepło, szaro jak nigdy i wiatr do tego. Pomijając jednak te okoliczności postanowiłem się mimo wszystko dotlenić. Szybkim tempem podjechałem pod Słupię. Tam z górki przekroczyłem 50 km/h na liczniku i zaraz skręcałem w prawo na Perzów. Póki co miałem z wiatrem, ale do Perzowa już było nieco pod wiatr :/ Zajrzałem tylko na stacyjkę PKP. Jak ktoś zakosi kiedyś ten znak to wiedzcie, że ja będę najbardziej podejrzany ;) Następnie nie zajrzawszy na Orlika puściłem się w drogę powrotną. Do Miechowa miałem pod wiatr i zobaczyłem autobus na krzyżówce. Próbowałem się za nim zaczepić, ale po 50 metrach przyspieszył do 60 km/h, a ja wysiadłem na 42 :/ No i tak te 3 km jechałem wyłożony aerodynamicznie na kierownicy. Przed Kozą Wielką skręciłem w prawo na Gęsią Górkę. Chciałem zobaczyć z bliska ten komin dawnej gorzelni. Jest całkiem pokaźny. Podjechałem kawałek pod niego, ale dalej już nie, bo psy na wolności latały zewsząd i nie chciało mi się uciekać. Ostatni raz byłem tutaj 3 lata temu jak jeszcze nie interesowałem się tak mocno lokalną koleją. Okazuje się, że ów komin leży praktycznie tuż przy torowisku na trasie Syców-Kępno :) Fajny musiał być widok z pociągu specjalnego...Teraz wróciłem do drogi głównej i już do Sycowa. Skręciłem na Pawłówek. Na Orliku jakieś dzieciaki haratały gałę, a ja jeszcze luknąłem co tam w parku piszczy. Dużo zmian, bo i też dawno nie byłem. Po primo to założyli nowe latarnie, napuścili wody do I stawu i na placu zabaw stoją już nowe huśtawki, ale to nie wszystko. Podjechałem pod Pergolę, a tam nowa dróżka w poprzek parku. Co prawda drewniana, ale jaka długa. Przejechałem tak chyba 1 km wokół placu, gdzie były kiedyś kempingi :) Potem już do domu. Cau!




A na koniec dnia postanowiłem rozwiązać próbną maturę, której nie pisałem w piątek z podstawy Geografii. Krycha mówił że łatwa. Moje rozszerzenie już nie koniecznie, ale sprawdziłem czego się można spodziewać i oto wyniki:
GEOGRAFIA
podstawa - 84 %
rozszerzenie - max 63 %
.

PKP w rozsypce...© pape93

w Miechowie...© pape93

Gęsia Górka - komin dawnej gorzelni tuż przy torach© pape93

świeżo oddane do użytku ścieżki w parku :)© pape93
A na koniec dnia postanowiłem rozwiązać próbną maturę, której nie pisałem w piątek z podstawy Geografii. Krycha mówił że łatwa. Moje rozszerzenie już nie koniecznie, ale sprawdziłem czego się można spodziewać i oto wyniki:
GEOGRAFIA
podstawa - 84 %
rozszerzenie - max 63 %
.
Dane wycieczki:
Km: | 21.24 | Km teren: | 1.60 | Czas: | 01:02 | km/h: | 20.55 | ||
Pr. maks.: | 52.37 | Temperatura: | 5.0 | Podjazdy: | 60m | Rower: | Giant |
Komentarze
Się nam rozjeździłeś na koniec sezonu :)
BoaPoweR-removed - 18:12 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!