Tak to jest bez mapy...
Piątek, 2 marca 2012
_______________________________________________________________
Dzień zaczął się szybko, bo już o 7:30 wyjechaliśmy z Platą, Moną, Krychą i Szajdziem do Oleśnicy na Komisję Wojskową. Po dość żmudnych oczekiwaniach i dokładnej dokumentacji poszliśmy do Rynku coś zjeść. Ja wybyłem jako pierwszy stamtąd dostając kategorię A. Pokręciłem się po Centrum rzadko mając okazję być w Oleśnicy bez roweru. Około godziny 12 wróciliśmy do Sycowa po szybkiej jeździe Marcina.
Druga część dnia obejmowała już rower. Około 16 wyruszyłem bez mapy celem dotarcia na dawno nieodwiedzaną Kukułkę. W pobliżu stawu Rybata mijałem dwie Panie uprawiające Nording Walking. Później pomyliłem drogę i zamiast odbić na Wioskę to poleciałem na Rybin i tak już zostało. Przypomniałem sobie ubiegłoroczną wycieczkę z Krystianem i na tej podstawie wiedziałem także jak jechać. Będąc w Rybinie skręciłem na Mąkoszyce i drogą wojewódzką wróciłem do Pisarzowic. Tam już prawie po ciemku odbiłem na Słupię i zjechałem Obwodnicą do domu. Nie było mapy i od razu zrobiło się ciekawiej. Naoglądałem się dzisiaj sporo pięknej przyrody.Cau!
______________________________________________________________________

Jeszcze zimowa Kukułka© completny

Ciekawy Zachód Słońca nad stawem Rybata© completny

podwieczorne Mąkoszyce© completny
Dane wycieczki:
Km: | 29.42 | Km teren: | 8.30 | Czas: | 01:42 | km/h: | 17.31 | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 7.0 | Podjazdy: | 100m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Komentarze
najbardziej przydaje się mapa w telefonie, chociaż po okolicy warto czasem pobłądzić po nieznanych wcześniej drogach ;)
gdynia94 - 12:43 niedziela, 4 marca 2012 | linkuj
Nie no, ja mapę biorę praktycznie zawsze, nawet jak planuję standardową trasę - nigdy nie wiadomo, gdzie nagle człowieka poniesie :) A co do przyrody, to jeszcze kilka tygodni i będzie prawdziwy boom :)
k4r3l - 09:52 niedziela, 4 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!