<" BORDER=10 HEIGHT=249 WIDTH=1025 ALIGN=ABSCENTER>


Informacje

2025: button stats bikestats.pl 2024: button stats bikestats.pl 2023: button stats bikestats.pl 2022: button stats bikestats.pl 2021: button stats bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015: button stats bikestats.pl 2014: button stats bikestats.pl 2013: button stats bikestats.pl 2012: button stats bikestats.pl 2011: button stats bikestats.pl

Szukaj

Personal Best

Maksymalny dystans

222 km
Tomaszów Maz. 20-07-2012

26-07-2011Ujazd(208 km)

02-05-2011Nysa(183 km)

17-06-2010Jelcz(135 km)

01-08-2009Odolanów(112 km)


Maksymalna prędkość

77,7 km/h
Borek Stary 16-04-2023


Maksymalna wysokość

2802 m.n.p.m.
la Bonette 1-08-2014


Najwięcej w miesiącu

3140 km
sierpień 2014


Dystanse roczne

2024 rok 474 km

2023 rok 1912 km

2022 rok 939 km

2021 rok 1573 km

2020 rok 1510 km

2019 rok 1015 km

2018 rok 1012 km

2017 rok 2250 km

2016 rok 2000 km

2015 rok 2030 km

2014 rok 6900 km

2013 rok 4110 km

2012 rok 7500 km

2011 rok 5600 km

2010 rok 2700 km

2009 rok 1000 km


Wyprawy







zaliczone gminy button stats bikestats.pl

Archiwum

Do Międzyborza z Nynusiem + okolice


Czwartek, 26 kwietnia 2012





_______________________________________________________________
Nadszedł czwartek. Ciepły czwartek. W szkole ledwo co odbył się tylko język polski. Była to ostatnia lekcja w Liceum. Jutro o 11:00 idziemy odebrać świadectwa :( Dołująca to sytuacja, ale trzeba się z tym jak najszybciej pogodzić. Po szkole Lociki i spółka pojechali na Wioskę załatwiać miejsce pod ognisko. Wszystko się udało i nie w pełnym składzie, ale może uda nam się pożegnać ze sobą. W szkole Damian wyszedł z inicjatywą że pojedzie do Międzyborza dzisiaj rowerem (ok.20 km) z racji drogiego paliwa. Umówiłem się więc z nim na godzinę 13. Przyjechał przed czasem, ale i tak wyruszyliśmy o dobrej godzinie. Nynek jechał rowerem komunijnym. Miał na początku zapał, a dodatkowo sprzyjał nam wiatr wiejący w plecy. To spowodowało że w Międzyborzu byliśmy niedaleko potem. Nasze tempo było zaskakująco dobre, a po drodze nie robiliśmy nawet przerw. Poszedłem tylko do sklepu kupić Schwepssa i pożegnałem się z Nynusiem, który został u dziewczyny. Ja natomiast puściłem się nieznaną drogą na Kąty Śląskie i Kuźnicę Kącką. W tej drugiej wsi zauważyłem "piękny" młyn. Dotarłem do Niwek potem do Zmyślonej Ligockiej, aby po 2 albo 3 km jazdy po szutrze dotrzeć nad zalew z Kobylej Górze. Tam posiedziałem na zarwanym molo 20 minut zamaczając jedynie stopy w zimnej wodzie. Ludzi jak na lekarstwo :) Potem prowadząc rower wzdłuż wybrzeża po korzeniach i piasku dotarłem na plażę. Po drodze coś mnie podkusiło i na jednym małym zjeździe stanąłem na lewy pedał i wjechałem nagle w grząski piach zaliczając tym samym pierwszą nomen omen wywrotkę na Giancie :P Lepiej w takiej sytuacji niż przy 30 km/h. Szczęście w nieszczęściu, ale nie obyło się bez małych przetarć. Dlatego też na rozgrzanym piasku plaży postanowiłem sobie to odbić i poopalałem się bez koszulki przez dobre 30 minut. 26 kwietnia! :D Tylko żeby mi to bokiem nie wyszło. Słońce grzało aż żal było wstawać. Potem z wolna pokierowałem się na Marcinki, a stamtąd w kierunku Słupi pod Bralinem. Z jednej górki za Marcinkami jak się puściłem to 40 km/h nie schodziło z licznika przez 800 m bez pedałowania i sobie odpocząłem. Po drodze mijałem budowę S8. Tym razem w kierunku Kępna-->Sieradza. Jak dobrze pójdzie to za rok i tędy można będzie kopsnąć się rowerem do łódzkiego ;) Liczę na to. Tak mi dobrze szło że pojechałem prosto do Perzowa. Tam tylko zajrzałem na pustego Orlika i rura do Sycowa. Wpadłem zgrzany do domu, napiłem się wody, zjadłem maminego rogala z makiem i zaraz wysłałem smsa do Damiana czy czasami już nie wraca do Dziadowej Kłody. Okazało się że właśnie dobija do Sycowa i zgadaliśmy się pod Biedronką. Chłopak opadł lekko z sił więc popędziłem mu z pomocą. Nie dość że jechał na takim starociu 10 letnim to jeszcze miał pod wiatr biedaczyna. Ale mimo małego marudzenia znowu dobrym tempem dotarliśmy do mety. Zmęczony Damian poszedł się kąpać, a ja zajrzałem jeszcze na Orlika. Nynuś przejechał dzisiaj jakieś 47 km na rowerze, będąc bez formy i w dodatku na rowerze komunijnym. Muszę przyznać że mi zaimponował wytrwałością :) Ja z Orlika szybciutko wróciłem do Sycowa. Przejechałem przez Park i stwierdziłem że pogoda jest tak świetna, a mi jest trochę mało. Pojechałem zatem na Wioskę koło Sycowa. Dojechałem szybko do Jakóbczaka i tam odpoczywałem 5 minut słuchając pewnego Pana na rauszu jak to Milicz kupił dzisiaj 8 ton ryb z Rybina :) Dalej to już wróciłem na chatę mając pod wiatr.

Dzisiaj w ogóle nie miałem się ruszać z domu, ale okazja się nadarzyła i trzeba było pomóc Nynkowi. Liczyłem że wyjdzie mi 40 km i wrócę do domu, a tu proszę bardzo. Solidny trening można powiedzieć. Pierwszy raz tyle przejechałem będąc cały czas w promieniu 15 km od domu :) Przez to nie czułem trudów trasy. Raz z wiatrem, raz pod wiatr. Tylko łydki mi ostatnio spuchnęły nie wiem od czego :P Jutro zakończenie Liceum w szkole, a wieczorem na ognisku z większością klasy. I nastanie tym samym czas wspomnień, ba! już nastał. I teraz tylko matura. Dzisiaj wyjeździłem się już chyba na tyle że do 4 maja nigdzie nie ruszę tyłka. I bardzo dobrze. Cau!
______________________________________________________________________



Kwitnąca jabłoń u sąsiada - wiosna w pełni :) © pape93


(Po)komunijna maszyna Damiana © pape93


2 km za Międzyborzem... © pape93


Kuźnica Kącka - ruiny starego młyna © pape93


Kobyla Góra - awaria molo © pape93


Skutki niespodziewanego upadku :/ © pape93


23'C | Słońce | Plaża | Spokój |- czego chcieć więcej? © pape93


Wycięty tunel leśny za Marcinkami © pape93


Prace na S8 ruszyły! - odcinek Syców-Kępno-Sieradz © pape93


Koza Wielka-Syców - wiadukt coraz okazalszy © pape93


Dziadowa Kłoda też zaliczona © pape93


Badanie terenu pod ognisko kończące Liceum © pape93

Dane wycieczki:
Km:85.93Km teren:7.10 Czas:03:49km/h:22.51
Pr. maks.:50.04Temperatura:23.0 Podjazdy:234mRower:Giant

Komentarze
kiedyś się odliczało lata do końca szkoły a teraz szkoda ją kończyć :/ ale bynajmniej potem jest prawie pół roku wakacji ;)
gdynia94
- 13:47 piątek, 27 kwietnia 2012 | linkuj
Hej, spróbuj sobie dać przed banerem znaczniki <center></center> wtedy wyśrodkuje logo:) o tak:

<center><A HREF="http://www.bikestats.pl/rowerzysta/pape93"><IMG SRC="http://i826.photobucket.com/albums/zz181/NicklasJakobsen/Request/Romabanner.png" BORDER=10 HEIGHT=110 WIDTH=750 ALIGN=ABSCENTER><A ></center>

Usunął bym też ten baner czarny Bikestats:)
gruchu
- 05:43 piątek, 27 kwietnia 2012 | linkuj
Eh, pamiętam te czasy, ostatnie dni LO, mega ciepło wtedy było, całymi dniami rower, a potem codziennie prawie imprezy klasowe, to ognisko, to jakieś piwka w plenerze, to impreza :) Korzystaj ile się da, przed Tobą najdłuższe wakacje !
vanhelsing
- 23:37 czwartek, 26 kwietnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl