Wielkie Uff .....
Czwartek, 24 maja 2012
Przyjechałem ze Zlotu w niedzielę późnym wieczorem. Miałem 3 dni na napisanie pracy maturalnej i nauczenie się jej. Poniedziałek przeznaczyłem jednak na czytanie szczegółowych streszczeń wybranych lektur. We wtorek późnym popołudniem zabrałem się za pisanie pracy. Skończyłem w środę o 18. Miałem dosłownie kilka godzin na jej nauczenie się. Do końca dnia zdążyłem ogarnąć na pamięć jedynie rozwinięty wstęp, ale przede wszystkim chciałem się wyspać. W czwartek wstałem szybko rano i uczyłem się reszty tak na ostatnią chwilę. Oczywiście na pamięciówę nie miałem szans, bo zabrakłoby mi czasu. Przyswoiłem tyle ile mogłem i poszedłem na ostatnią maturę - ustny polski. Okazało się że nie taki diabeł straszny i ze spokojem udało się zdać :) Kamień spadł mi z serca. Teraz mam 4 miesiące wakacji, a sformułowanie "maturzyści pozdrawiają" nabiera nowego znaczenia :P Po ochłonięciu pojechałem Kozą do Perzowa i na budowę S8 w kierunku Sieradza. Nawet silny wiatr nie był mi w stanie popsuć humoru tego dnia.

4 miesiące wakacji !© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 27.50 | Km teren: | 4.60 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 22.0 | Podjazdy: | 62m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!