Upalne gminobranie na Opolszczyźnie
Sobota, 30 czerwca 2012
W piątek wieczorem wróciłem do Sycowa. Nie posiedziałem tam jednak długo, gdyż w sobotę ok. 14:15 ruszyłem w kierunku Opola. Po pierwsze dlatego że zawsze miałem zrobić tą trasę, a po drugie że miałem braki w gminach na północnej Opolszczyźnie.
Do Namysłowa jechało mi się o tyle ciężko że znałem doskonale tą drogę, ale za to tempo miałem niezłe, a i upał jeszcze nie dawał się tak we znaki.
Przed miejscowością Pokój - 22 km za Namysłowem wyszło Słońce i zaczęło się najgorsze. Od tego czasu zrobiło się bardzo upalnie na trasie, a to była dopiero połowa.
Później zboczyłem nieco z głównej szosy, aby zahaczyć o kilka gmin. Przejechałem przez ciekawą polsko-niemiecką miejscowość Murów, aby dalej kolejnymi wioskami naokoło dotrzeć do Opola. Tam już wyszedł po mnie na Rynek brat i zaprowadził do nowej siedziby swojej dziewczyny. Wykąpałem się, zjadłem i niedługo poszedłem spać.
Była to dość męcząca wycieczka zważywszy na temperaturę, aczkolwiek udało się zaliczyć brakujące 7 gmin na trasie Syców - Opole z czego się cieszę :)








Było miło i przyjemnie móc bić własny rekord miesięczny pod względem ilości przejechanych kilometrów właśnie w czerwcu 2012 roku - jakże pięknym miesiącu :)
Do Namysłowa jechało mi się o tyle ciężko że znałem doskonale tą drogę, ale za to tempo miałem niezłe, a i upał jeszcze nie dawał się tak we znaki.
Przed miejscowością Pokój - 22 km za Namysłowem wyszło Słońce i zaczęło się najgorsze. Od tego czasu zrobiło się bardzo upalnie na trasie, a to była dopiero połowa.
Później zboczyłem nieco z głównej szosy, aby zahaczyć o kilka gmin. Przejechałem przez ciekawą polsko-niemiecką miejscowość Murów, aby dalej kolejnymi wioskami naokoło dotrzeć do Opola. Tam już wyszedł po mnie na Rynek brat i zaprowadził do nowej siedziby swojej dziewczyny. Wykąpałem się, zjadłem i niedługo poszedłem spać.
Była to dość męcząca wycieczka zważywszy na temperaturę, aczkolwiek udało się zaliczyć brakujące 7 gmin na trasie Syców - Opole z czego się cieszę :)

Ratusz w Namysłowie© pape93

No..jeszcze kawałek....© pape93

Pokój - jeden z dwóch kościołów© pape93

Ordnung muss sein ! ;)© pape93

PKP Murów© pape93

Kulminacyjna fala upału...© pape93

Elektrownia Opole© pape93

Koniec trasy - Opole - 114 km© pape93
Było miło i przyjemnie móc bić własny rekord miesięczny pod względem ilości przejechanych kilometrów właśnie w czerwcu 2012 roku - jakże pięknym miesiącu :)
Dane wycieczki:
Km: | 114.10 | Km teren: | 2.50 | Czas: | 05:02 | km/h: | 22.67 | ||
Pr. maks.: | 40.36 | Temperatura: | 32.0 | Podjazdy: | 100m | Rower: | Giant |
Komentarze
Faktycznie, tak płasko, że musiałbym chyba jakąś książkę wziąć na rower, żeby się nie nudzić, hehe. A tak serio, to gratuluję pobicia personalnego rekordu:)
k4r3l - 15:19 środa, 4 lipca 2012 | linkuj
Ale płasko:) Jakoś w Opolu jeszcze nie byłem na rowerze. Jeszcze...
daniel3ttt - 20:33 wtorek, 3 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!