Kępińska zawierucha
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Poniedziałek był dniem pożegnania. Miałem wolne w pracy, więc dałem radę odwieźć Rafałachociaż do Kępna. Jednak w tym celu musieliśmy wstać stosunkowo wcześnie. Na życzenie VSV83 pojechaliśmy wioskami omijając tym samym krajową "8". Podróż minęła szybko, bo mieliśmy spory wiatr w plecy. W samym mieście pojechaliśmy na PKP Zachodni, PKS, Rynek i PKP Główny. Rafał pocykał zdjęć i rozstaliśmy się koło McDonalda. On popędził z wiatrem na Wschód do Tomaszowa, a ja zmuszony byłem walczyć z silnym wiatrem w drodze powrotnej do Sycowa. Jakoś się doturlałem i popołudniu byłem już na Tarnogaju.
Dane wycieczki:
Km: | 54.55 | Km teren: | 0.30 | Czas: | 02:53 | km/h: | 18.92 | ||
Pr. maks.: | 35.74 | Temperatura: | 18.5 | Podjazdy: | 100m | Rower: | Giant |
Komentarze
No tak w wiatrem to wcale nie miałem ale udało się wrócić.
P.S.
Będę mile wspominał wizytę u Ciebie,na długo pozostanie mi w pamięci... VSV83 - 18:10 sobota, 8 września 2012 | linkuj
P.S.
Będę mile wspominał wizytę u Ciebie,na długo pozostanie mi w pamięci... VSV83 - 18:10 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!