Jestę studentę
Piątek, 28 września 2012
Piątkowy dzień zaczął się dość szybko. Wstałem bowiem o 6:30. Potem odpicowany jak stróż w Boże Ciało musiałem przedostać się na Grunwaldzki, gdzie czekała mnie inauguracja Studiów. Po ponad 7 godzinach kiszenia się w garniaku na auli, o jednym głupim Prince-Pole musiałem wracać na Nowy Dwór. Już mocno spóźniony przebrałem się momentalnie w normalne ciuchy i chwyciłem za Kellysa. Musiałem podjechać na Kuźniki do dentystki. Po drodze byłem świadkiem stłuczki (każdy się śpieszył po pracy do domu). Na szczęście tylko poszła lampa w jednym i drugim samochodzie. U dentystki ledwo po wejściu miałem okazję zobaczyć małą dziewczynkę, która z wielkim i przeraźliwym rykiem wyjeżdżała za rękę z przychodni dentystycznej. Po drodze kopała krzesła i biła babcię :D Reszta dnia już znacznie normalniejsza.
Dane wycieczki:
Km: | 3.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0 | Podjazdy: | 15m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Komentarze
Powodzenia w byciu studentę.
Zaczyna się okres 3Z (czasami 4Z), jedzenia chleba posmarowanego nożem i innych tego typu wynalazków ;-D WrocNam - 04:37 sobota, 29 września 2012 | linkuj
Zaczyna się okres 3Z (czasami 4Z), jedzenia chleba posmarowanego nożem i innych tego typu wynalazków ;-D WrocNam - 04:37 sobota, 29 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!