Znowu wracam na rower
Piątek, 14 grudnia 2012
Wracam. Po ponad 2 tygodniach wracam na rower, ale znowu tylko na chwilę i w dodatku ostatni raz. Dzisiaj z racji wolnego piątku postanowiłem ostatni raz w tym roku przejechać się rowerem po Wrocławiu, załatwiając przy okazji kilka spraw na mieście. 2 dni temu wrócił do mnie z Warszawy mój Nikon, który był na reklamacji. Już jest wszystko ok, więc mogłem spokojnie porobić zdjęcia. Około godziny 12 ubrałem się grubo w gorsze ciuchy i szarpnąłem za Kellysa. Po wolnej jeździe i zmaganiu się z nieodśnieżonymi ścieżkami rowerowymi dotarłem na Bielany Wrocławskie, a konkretnie mówiąc do Auchan. Rozejrzałem się chwilę za jakimiś butami na zimę, ale wylądowałem ostatecznie na spożywczym, gdzie kupiłem 2 bochenki chleba dla kaczek.
Stamtąd ruszyłem na Północ z powrotem do Wrocławia. I znowu ciężko mi się jechało, bo tym razem pod wiatr, a w dodatku breja śnieżna utrudniała mi życie do tego stopnia, że nie mogłem swobodnie jechać "bez trzymanki" :P Nie mniej jednak w końcu dojechałem w okolice fosy miejskiej, gdzie już czekały na mnie zwierzaki. Dostały swój obiad, a ja w między czasie robiłem im zdjęcia co widać poniżej. Potem robiło się już ciemno, ale miałem jeszcze zajrzeć do Korony, więc puściłem się w kierunku Psiego Pola jak to było w planie. Tam w sumie nic nie załatwiłem, jedynie co to zjadłem obiad :) Następnie trzeba było wracać na Nowy Dwór. Popędziłem wolniutko przez Kromera i Jedności Narodowej ażeby wylądować na Ostrowie Tumskim. Potem wystarczyło przejechać przez Rynek i już prostą drogą na Zachód, ale ktoś ostatnio sobie życzył zobaczyć tutaj wrocławskie ozdoby świąteczne, a więc objeździłem kilka uliczek wokół Rynku aby to uwiecznić aparatem. Jak byłem mniejszy to owe świecidełka były chyba lepsze, a może po prostu mi się to bardziej podobało. Teraz na Rynku nie ma śniegu to i te lampki nie robią nastroju. Ale to nic. Do domu dojechałem już standardowo Legnicką i Gądowianką. Rower był tak uświniony, że musiałem podjechać na Shella i go trochę obmyć :P Jaki by ten Kellys nie był to jednak wczoraj doczekał się debiutu na małym ekranie. Wystąpił gościnnie w serialu na TVP1 ;) A co do dnia to wieczorem wpadł jeszcze do mnie Filip, z którym byłem w Czechach tego roku. Obiecałem mu zdjęcia, ale od sierpnia jakoś nie mogliśmy się zgadać. Teraz ma co oglądać.
Sezon rowerowy 2012 we Wrocławiu uważam za zamknięty!

















Stamtąd ruszyłem na Północ z powrotem do Wrocławia. I znowu ciężko mi się jechało, bo tym razem pod wiatr, a w dodatku breja śnieżna utrudniała mi życie do tego stopnia, że nie mogłem swobodnie jechać "bez trzymanki" :P Nie mniej jednak w końcu dojechałem w okolice fosy miejskiej, gdzie już czekały na mnie zwierzaki. Dostały swój obiad, a ja w między czasie robiłem im zdjęcia co widać poniżej. Potem robiło się już ciemno, ale miałem jeszcze zajrzeć do Korony, więc puściłem się w kierunku Psiego Pola jak to było w planie. Tam w sumie nic nie załatwiłem, jedynie co to zjadłem obiad :) Następnie trzeba było wracać na Nowy Dwór. Popędziłem wolniutko przez Kromera i Jedności Narodowej ażeby wylądować na Ostrowie Tumskim. Potem wystarczyło przejechać przez Rynek i już prostą drogą na Zachód, ale ktoś ostatnio sobie życzył zobaczyć tutaj wrocławskie ozdoby świąteczne, a więc objeździłem kilka uliczek wokół Rynku aby to uwiecznić aparatem. Jak byłem mniejszy to owe świecidełka były chyba lepsze, a może po prostu mi się to bardziej podobało. Teraz na Rynku nie ma śniegu to i te lampki nie robią nastroju. Ale to nic. Do domu dojechałem już standardowo Legnicką i Gądowianką. Rower był tak uświniony, że musiałem podjechać na Shella i go trochę obmyć :P Jaki by ten Kellys nie był to jednak wczoraj doczekał się debiutu na małym ekranie. Wystąpił gościnnie w serialu na TVP1 ;) A co do dnia to wieczorem wpadł jeszcze do mnie Filip, z którym byłem w Czechach tego roku. Obiecałem mu zdjęcia, ale od sierpnia jakoś nie mogliśmy się zgadać. Teraz ma co oglądać.
Sezon rowerowy 2012 we Wrocławiu uważam za zamknięty!

Bielany Wrocławskie© pape93

Zamarznięta fosa miejska© pape93

Na obiad przybyły szczury...© pape93

wrony...© pape93

kaczki...© pape93

i 2 łabędzie :)© pape93

Na schody nie weszły, bo było za ślisko :P© pape93

Łabędzie były tak głodne, że bez oporów jadły z ręki.© pape93

:D© pape93

C.H. Korona - za kilka miesięcy Real zmieni się w Auchan© pape93

Kościół NMP na Piasku© pape93

Ostrów Tumski© pape93

Zamawiany wystrój świąteczny ;)© pape93

Jarmark Bożonarodzeniowy ma się dobrze...© pape93

Ulica Kuźnicza© pape93

Choinka na Rynku© pape93

Kellys wczoraj na stare lata zadebiutował w Telewizji ;)© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 38.32 | Km teren: | 19.15 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 0.0 | Podjazdy: | 20m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Komentarze
Mnie tam zawsze zachwycały i zachwycają wrocławskie "świecidełka" na ulicach...
Być może po Nowym Roku zdołam je sobie jeszcze zobaczyć "live"... VSV83 - 23:08 czwartek, 20 grudnia 2012 | linkuj
Być może po Nowym Roku zdołam je sobie jeszcze zobaczyć "live"... VSV83 - 23:08 czwartek, 20 grudnia 2012 | linkuj
No tak, ja ostatnio na takim dystansie pokonałem 1200m w pionie :D Niezłe ptaszyska, łabędzie sympatyczne, ale ja tam się ich zawsze bałem ;) pozdrower!
k4r3l - 20:43 czwartek, 20 grudnia 2012 | linkuj
Ale tam płasko:) 10m przewyższenia na 38 km:) Fajnie wygląda Wrocław nocą
daniel3ttt - 10:44 wtorek, 18 grudnia 2012 | linkuj
Tej no weź nie gadaj men!? Wsiądziesz jeszcze na rower tej zimy na pewno, tylko na zdrówko uważaj i będzie gitas.
Te szczurki w Wrocku troszkę niepokoją, bo nawet raz w tv widziałem reportaż o tych zwierzątkach i jest ich tam nawet niezła gromada pod powierzchnią miasta. grigor86 - 15:41 sobota, 15 grudnia 2012 | linkuj
Te szczurki w Wrocku troszkę niepokoją, bo nawet raz w tv widziałem reportaż o tych zwierzątkach i jest ich tam nawet niezła gromada pod powierzchnią miasta. grigor86 - 15:41 sobota, 15 grudnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!