Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2012
Dystans całkowity: | 184.56 km (w terenie 27.20 km; 14.74%) |
Czas w ruchu: | 07:24 |
Średnia prędkość: | 17.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.00 km/h |
Suma podjazdów: | 470 m |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 16.78 km i 1h 03m |
Więcej statystyk |
Nicht zu schlicht...
Sobota, 7 stycznia 2012
Już od 2 czy 3 dni miałem zamiar się gdzieś kopsnąć na rowerze. A to szkoła, a to za krótki dzień, a to deszcz :/ Dzisiaj jednak wstając i tak dość późno, bo o 12 w południe, zjadłem śniadanie i posprzątałem nieco. Wiedziałem że dzisiaj przychodzi do mnie Ksiądz na Kolędę, ale za oknem Słońce, a mnie aż rwie na rower. Tak więc o 13:30 ubrawszy kalesony, dres, kurtkę zimową, kominiarkę i kask ruszyłem przed siebie. Mapy nie brałem, bo zapamiętałem trasę w głowie, ale za to rower taty miał dziś swoją inaugurację. Nie jest zły, ale trochę muli mu ten napęd i o wiele ciężej się kręci niż na GIANTcie.
Pojechałem na początek do Komorowa. Tutaj jeszcze z kapturem na głowie. Zaraz za rozwidleniem stanąłem i założyłem kominiarkę. Myślałem że będzie mi za ciepło, ale jednak jadąc pod wiatr było to najlepsze co mogłem zrobić. Zakup kominiarki to najlepsza sprawa jaką załatwiłem w ostatnich miesiącach :) Jest dokładnie taka jakiej oczekiwałem i spełnia zamierzone funkcje. Ale nic, dojechałem za Komorów i odbiłem na Biskupice. Tutaj już miałem centralnie pod wiatr. Bardzo ciężko się jechało. W dodatku droga dziurawa jak porządny ser. Wolniutkim tempem doczłapałem się do wioski i tam na przystanku PKS zrobiłem 5 minutową przerwę. Nie widziało mi się na tę chwilę że dzisiaj zrobię całą zamierzoną trasę, ale jak odpocząłem to już mi się znowu zachciało jeździć. Teraz już o wiele szybciej dotarłem do Wielowsi. Tam skręciłem w prawo i zaraz ujrzałem ten oto znak...

Z dziewiątego kilometra...© pape93
Skręciłem w lewo, aby dojechać na plac budowy S8.

Zakaz wjazdu na teren budowy S-8© pape93
Wiadukt prezentuje się okazale.

Przyszły wiadukt łączący Wielowieś ze Stradomią© pape93
Zrobiłem sobie nawet pamiątkowe zdjęcie, ale nie za bardzo mnie tu widać bom jest w kominiarce ;P

Z rowerem taty i kominiarką na tle budowanej S8© pape93
Aby przejechać przez plac budowy musiałem przebrnąć przez błoto. Gdy byłem w trakcie jego pokonywania, jeden Pan - zapewne ochroniarz pilnujący budowy - powiedział wymownie "Dzień Dobry". Po chwili dodał, że nie można tutaj jeździć i mam szczęście po przed chwilą uwiązał psa :) Wytłumaczyłem mu że o nic mi nie chodzi i tylko chciałem przejechać do Stradomi. Przeprosiłem i pognałem dalej. Czuję że jak przyjdzie marzec to bujnę się nową S8 od Sycowa aż do Wrocławia. Asfalt będzie wylany, a oni będą coś robić wokół drogi, więc problemu nie powinno być. Ale to jeszcze czas. Póki co jechałem dalej w kierunku starej DK 8.

Moja pierwsza wycieczka rowerowa biegła właśnie tędy© pape93
Zajechałem do Stradomi, przejechałem przez Drogę Krajową numer 8 i zawitałem na stację kolejową (nieaktywną rzecz jasna).

PKP Stradomia© pape93
Potem już prosto do Dziadowej Kłody. Teraz jechało mi się już lżej, bo miałem wiatr lekko w plecy. W Stradomi Dolnej dojrzałem wyjeżdżającego z posesji kolesia prowadzącego taki traktor czy nie wiem sam jak to nazwać :P Jechał jakieś 23-25 km/h więc nie chciało mi się go wyprzedzać i schowałem się za nim. Jechałem tak aż do Dziadowej czyli jakieś niecałe 3 km...

Jechałem za tym czymś 2,5 km :)© pape93
Z Dziadowej Kłody już standardowo na Syców. Przed Ślizowem po lewej stronie w rowie zauważyłem że coś się rusza. Przejechałem, a tutaj Myszołów zerwał siędo lotu. Zdjęcia nie udało mi się jednak zrobić. Dojechałem do Sycowa i pierwsze co to zajrzałem na stację PKP. Ujrzałem stertę petów na peronie oraz powywalane klomby :/ Aż serce się kraja. Myślałem że jak otworzą ten sklep spożywczy to będzie się chociaż coś działo w tamtym miejscu, ale póki co to same złe rzeczy. Szkoda...

Wandalizm na PKP Syców© pape93
Gdy dojechałem do Obwodnicy to pomyślałem że warto by znowu przejechać się nowym pasem obwodnicy. Tak też zrobiłem...

Budowa wiaduktu Syców - Słupia nad S8© pape93
Dobiłem na początek Szosy Kępińskiej i tak już sobie zjechałem na dół.

Coraz to obfitszy PLON© pape93
Dzisiejsza wycieczka wyszła powyżej moich oczekiwań. Miało być maksymalnie 30 km z powodu zaniedbania roweru w tygodniu, ale troszkę przesadziłem. Średnią podaję na oko, myślę że uczciwie. Pod koniec już trochę czułem nierozgrzane na co dzień nogi :P Standardowy trening z elementami budowy S8. Ludzie nadal dziwnie się patrzą na rowerzystę w kominiarce, ale ja na to nie zważam, a wręcz się śmieję :) Tak więc dzisiaj było pierwsze, solidne przetarcie zimowe...Cau!
Dane wycieczki:
Km: | 38.53 | Km teren: | 2.60 | Czas: | 02:07 | km/h: | 18.20 | ||
Pr. maks.: | 34.00 | Temperatura: | 6.0 | Podjazdy: | 140m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Mały rozruch nóg
Wtorek, 3 stycznia 2012
3 styczeń
Dzisiaj bardzo śpiący dzień w szkole albowiem od Sylwestra nie mogę się jeszcze pozbierać i przez ostatnie 3 noce spałem zaledwie 13 godzin! Teraz w rezultacie mam ochotę pospać te 13 godzin ale dodatkowo ;) Po szkole przeszedłem się na pocztę znowu coś wysłać, a potem Kellys i chwila rozruchu dla obolałych nóg po bez rozgrzewkowym harataniu w gałę na poniedziałkowym wfie. Lekko sobie dzisiaj pokręciłem po mieście. W NETTO mały przystanek, a tak poza tym to troszkę mokro i wietrznie, ale w miarę ciepło jak na ten okres roku :) Cau!

Mój codzienny pierwszy widok rano...© completny
Dane wycieczki:
Km: | 7.61 | Km teren: | 2.40 | Czas: | km/h: | ||||
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 3.0 | Podjazdy: | 10m | Rower: | Kellys i przyjaciele |
Cojapacze
Poniedziałek, 2 stycznia 2012
I tak zaczął się Nowy Rok 2012..
1 styczeń
Sylwester trzeba zapisać do imprez nad wyraz okazałych. Najważniejsze pozostanie w głowie, ale zapiszę sobie (bo za jakiś czas zapomnę), że Impreza była u Bzyka od 19:30 do 7:00 dnia następnego z przerwą na przejście do Rynku o północy. W efekcie do domu wróciłem o 17:00 w Nowy Rok. Natomiast gdy zliczałem prowiant po imprezie to wyszło mi że te 10(12) osób które były na Sylwestrze, wypiły łącznie 6,3 litra wiadomo czego ;) Resztę już zapamiętam..
2 styczeń
Pojechałem pod bibliotekę, ale już zamknięta. Potem na pocztę wysłać 2 rzeczy. Znowu malutko, ale "każdy metr się liczy" :)
A jeśli chodzi o plany na Nowy Rok Rowerowy to widziałem że wielu użytkowników BSu takowe sobie założyło. I bardzo dobrze! Ja natomiast tym razem nie powiem w tej kwestii za wiele. Minimum na ten sezon to:
★Poprawić >5600 km z 2011 roku
★Zrobić przynajmniej jeden kilkunastodniowy trip za granicą
Jeśli to wypali to sezon będzie przynajmniej DOSTATECZNY. A jak los przyniesie coś więcej to tylko Dziękować!

1 styczeń
Sylwester trzeba zapisać do imprez nad wyraz okazałych. Najważniejsze pozostanie w głowie, ale zapiszę sobie (bo za jakiś czas zapomnę), że Impreza była u Bzyka od 19:30 do 7:00 dnia następnego z przerwą na przejście do Rynku o północy. W efekcie do domu wróciłem o 17:00 w Nowy Rok. Natomiast gdy zliczałem prowiant po imprezie to wyszło mi że te 10(12) osób które były na Sylwestrze, wypiły łącznie 6,3 litra wiadomo czego ;) Resztę już zapamiętam..
2 styczeń
Pojechałem pod bibliotekę, ale już zamknięta. Potem na pocztę wysłać 2 rzeczy. Znowu malutko, ale "każdy metr się liczy" :)
A jeśli chodzi o plany na Nowy Rok Rowerowy to widziałem że wielu użytkowników BSu takowe sobie założyło. I bardzo dobrze! Ja natomiast tym razem nie powiem w tej kwestii za wiele. Minimum na ten sezon to:
★Poprawić >5600 km z 2011 roku
★Zrobić przynajmniej jeden kilkunastodniowy trip za granicą
Jeśli to wypali to sezon będzie przynajmniej DOSTATECZNY. A jak los przyniesie coś więcej to tylko Dziękować!

Póki co odznak mam 11 sztuk | Ile będzie za rok?© pape93
Dane wycieczki:
Km: | 1.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:05 | km/h: | 19.20 | ||
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | 9.0 | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys i przyjaciele |